Zobacz pełną wersję : Fundusze inwestycyjne
Znajoma namówiła mnie na zainwestowanie w fundusze inwestycyjne banku Milenium. Ona nieźle na tym wyszła, bo kupiła tanio a odsprzedała jak stały wysoko.
Posłuchałam jej rady i zrobiłam podobnie, teraz notowania od dłuższego czasu mają tendencję spadkową. Jestem w kropce czy wykupić teraz bez strat, czy czekać aż skoczą w górę, biorąc poprawkę że mogą spadać w dół.
Mam nadzieję, że znajdą się na tym forum tacy, którzy znają się na tym i udzielą mi dobrej rady.
Tak to jest jak laik bierze się do inwestowania kasy z górnej półki, prędzej straci jak zarobi. :stupid:
Jeśli możesz teraz jeszcze wykupić bez strat - zrób to. Pieniążki trzymaj, jak notowania zejdą niżej jeszcze - kup z powrotem (za tę samą kasę powinnać móc kupić więcej) i czekaj, aż zaczną rosnąć. :>
Pomysł jest całkiem dobry, z tym że pozostaje jeszcze kwestia prowizji.
Kupiłam inwestycje bez prowizji a od sierpnia weszła w życie prowizja 3%, wiec czy tak, czy tak to tracę.
Trzymanie kasy w domu mi się nie uśmiecha, biorę opcję wpłacenia pieniędzy na lokatę oszczędnościową, coś ok 4% w skali roku.
Nie miała baba kłopotu, kupiła sobie prosię, podobnie ja z inwestycjami. :stupid:
Jeśli po sprzedaży i doliczeniu prowizji wyjdziesz na swoje i masz słabe serce, to sprzedawaj. W przeciwnym przypadku czekaj.
Mnie spadek dosięgnął na wakacjach, gdzie nie miałem możliwości reakcji. W tej chwili jestem na minusie. Na szczęście pogodziłem się z faktem, że inwestowanie w akcje to nie jest zabawa w happy-lokata, tylko długotrwała inwestycja.
Wiele ludzi spanikowało, straciło, wycofało pieniądze i straciło przez to jeszcze więcej (sprzedaż poniżej zakupu).
Ja stwierdziłem, że niech się dzieje co chce - zostawiłem rachunki w spokoju i widzę, że powoli zaczyna się wzrost i już wkrótce wyjdę na zero. Potem zarabianie.
Pamiętaj o tym, że fundusz nie może zbankrutować. Prędzej czy później (sprawdzony fundusz - od tego są ulotki,notowania,statystyki) wyjdzie na swoje, więc wystarczy poczekać.
Ja czekam. Jeśli nie masz do tego nerwów - wycofaj się. Jeśli nie potrzebujesz pieniędzy teraz, a może dopiero gdzieś za rok - zostaw je tam. Taka moja rada :smile:
Wiele ludzi spanikowało, straciło, wycofało pieniądze i straciło przez to jeszcze więcej (sprzedaż poniżej zakupu).
Ja stwierdziłem, że niech się dzieje co chce - zostawiłem rachunki w spokoju i widzę, że powoli zaczyna się wzrost i już wkrótce wyjdę na zero. Potem zarabianie.
Zrobiłam podobnie, nie wykupiłam, bo nie dopuszczałam takiej myśli że mogę stracić.
Pieniądze mogą leżeć co najmniej półtora roku, nie będą mi potrzebne (nie biorąc pod uwagę nieprzewidzianych przypadków).
Na jednej lokacie mam ok 10% zysk, ale na drugiej strata prawie 10%, także na dzień dzisiejszy jestem z obu lokat plus minus na zero.
Stoję w miejscu bo nie wiem co dalej.
Tak na marginesie to serduszko puka w rytmie cza cza jak widzę spadek inwestycji, ale to chwilowe.
Jak masz 10% zysku to przy wypłacie zostanie Ci potrącony podatek od dochodu (chyba 19%, albo 22%, niech mnie ktoś poprawi). Czyli powiedzmy, że wpłacasz 10 000 zł i za jakiś czas urośnie Ci do 11 000zł. Przy wyciąganiu całości dostaniesz jakieś 10 800zł minus prowizja jeszcze.
Tylko jak to się potem w PIT rozlicza? Czy TFI przysyła PIT? Czy jak dochód jest mniejszy niż ta kwota wolna od podatku to czy można podatek odzyskać?
Jeden analityk powiedział, że w dłuższym okresie czasu szanse odbicia się jest większe niż pewne :-) tak więc ja bym zostawił i nie przejmował się. Wszystkiego nie stracisz. Na lokatach oprocentowanie jest tak niskie, że szkoda gadać (chyba że masz z 10 mln), a w portfelu trzymać nie warto bo się szybko rozejdą.
Sprzedawaj*. Przez najbliższy czas zapowiada się długotrwały spadek, po którym jednak przyjdzie wzrost (do czego jeszcze daleko.) Ja sprzedałem tydzień temu i od tamtej pory cały czas spadek. Straciłbym więcej na tym, więc nie żałuje :)
Potem jak będzie wzrost/przestanie spadać, to się znów kupi, by nie stracić potem
http://gielda.onet.pl/0,1596237,wiadomosci.html
---
*Mała pomyłka, przed chwilą zauważyłem ;)
EDIT: Generalnie teraz będzie spadało, więc nie ma co trzymać, ale będzie niedługo odbicie. Musisz "wyczaić" jego moment i wtedy kupić na nowo, dzięki czemu zarobisz.
Jak masz 10% zysku to przy wypłacie zostanie Ci potrącony podatek od dochodu (chyba 19%, albo 22%, niech mnie ktoś poprawi). Czyli powiedzmy, że wpłacasz 10 000 zł i za jakiś czas urośnie Ci do 11 000zł. Przy wyciąganiu całości dostaniesz jakieś 10 800zł minus prowizja jeszcze.
Tylko jak to się potem w PIT rozlicza? Czy TFI przysyła PIT? Czy jak dochód jest mniejszy niż ta kwota wolna od podatku to czy można podatek odzyskać?
Tak, wiem że od oszczędności tez odprowadzany jest podatek do Urzędu Skarbowego.
Bank przy wyplacie, odlicza 19% kwoty i odprowadza do US, klient nie musi się już tym martwić.
SprzedawajGeneralnie teraz będzie spadało, więc nie ma co trzymać, ale będzie niedługo odbicie. Musisz "wyczaić" jego moment i wtedy kupić na nowo, dzięki czemu zarobisz.
Da się orientacyjnie określić kiedy bedzie to "odbicie"? może warto zaczekać.
Da, ale do tego trzeba doświadczenia. Najlepiej obserwować indeks giełdowy, także zagraniczny, obserwować wiadomości i czekać, opracować strategie. W momencie kiedy zacznie rosnąc i nie spadnie przez dłuższy czas (w ciągu ostatniego miesiąca, podczas całego spadku był jeden wzrost i to był ostatni dzwonek dla ludzi którzy chcą jeszcze wyjść z tego na plus)
No i najważniejsze, to że nagle zaczyna spadać nie oznacza z góry krachu - to może być po prostu korekta i trzeba mieć nosa by to zauważyć i nie zacząć sprzedawać.
Btw: Masz pieniądze na funduszu akcyjnym, zrównoważonym czy małych spółek albo nieruchomości? (jeśli nie doczytałem, to przepraszam.)
Podałem to w dużym uproszczeniu, bo w rzeczywistości to nieco inaczej wygląda. Nie jestem niestety na tyle doświadczony by przewidzieć dokładnie co dalej. Jedyne co, wyjąłem pieniądze w bardzo dobrym momencie, dzięki czemu wyszedłem na plus. Póki co spada i trwa bessa, więc jeszcze to potrwa.
Btw: Masz pieniądze na funduszu akcyjnym, zrównoważonym czy małych spółek albo nieruchomości? (jeśli nie doczytałem, to przepraszam.)
Większą część pieniędzy mam fundusz Stabilnego Wzrostu, pozostałe fundusz Zrównoważony.
Nie są złe, ale preferuje akcje, większy zysk, a jak chce nadal zarabiać podczas spadku to przerzucam do zrównoważonych, gdyż nie muszę za to nic płacić. W razie powrotu do normalności z powrotem ładuje w akcje (lub sprzedaje całość, gdy spadek ma się utrzymać :P)
Btw: Nie traktuj mnie jako wyznacznik czegokolwiek. Nie znam się aż tak na tym, bardziej liczę na swoje przeczucie + wykresy i nie mam wieloletniego fachu w tej sprawie. :)
ja wykupiłem swoje fundusze - niestety, z minimalna strata, ale i tak zrobilem to w na tyle dobrym momencie, ze teraz mialbym o wiele mniej pieniedzy... Uznalem, ze owszem, to jest dlugotrwala inwestycja, ale to zalamanie rynku jest zbyt ostre i odbudowanie poprzednich wartosci przez FI moze potrwac lata - zamierzam kupic FI ponownie, kiedy bedzie jasne, ze bessa mineła.
rozumowanie takie: (wersja uproszczona)
wpłaciłem powiedzmy, 100 zł, w lipcu miałem 110, i w sierpniu spanikowałem jak było na 99 zł :) ale gdybym tego nie zrobił, byłoby to warte teraz 90 zł. Założenie: jutro przychodzi hossa - jakbym nic nie zrobil, moje fundusze by wzrastały od 90 zł, jak wpłacę teraz to startują z wyższej kwoty, nawet jeśli uwzględnimy prowizje...
aczkowiek teraz sytuacja wydaje sie uspokajać i teraz FI bym raczej kupował a nie sprzedawał.
Btw: Nie traktuj mnie jako wyznacznik czegokolwiek. Nie znam się aż tak na tym, bardziej liczę na swoje przeczucie + wykresy i nie mam wieloletniego fachu w tej sprawie. :)
Biorę pod uwagę wszystkie wypowiedzi.
Nadal mam mętlik w glowie, bo nie wiem jakie kroki poczynić.
@Black
Przerzucanie do zrównoważonych nie ma sensu, bo poleciały tak samo w dół, z racji dużego udziału akcji :akuku:
Fundusz Zrównoważony bardziej spada w dół jak Stabilnego Wzrostu.
RRybak--> Niekoniecznie, choć generalnie tak.
Selene--> Taa, ale za wpłatę na stabilny wzrost już płacisz :P
Selene--> Taa, ale za wpłatę na stabilny wzrost już płacisz :P
Oba fundusze mam kupione jeszcze przed wprowadzeniem prowizji.
Co wy z tymi prowizjami - załóżcie sobie konto w mBanku, będziecie mieli prowadzenie i operacje SFI za darmo :wyklad:
Co wy z tymi prowizjami - załóżcie sobie konto w mBanku, będziecie mieli prowadzenie i operacje SFI za darmo :wyklad:
Problem w tym że w moim mieście nie ma mBanku. :po_glowie:
Z banków istniejących najkorzystniej mam w Milenium.
Problem w tym że w moim mieście nie ma mBanku:grin:
No dobra, to ja Ci wybuduję w Twoim mieście (http://mbank.com.pl/zostan_klientem/index.html) ;)
:grin:
No dobra, to ja Ci wybuduję w Twoim mieście (http://mbank.com.pl/zostan_klientem/index.html) ;)
Dziękuję łaskawco, ale nie skorzystam, nie mam przekonania do operacji finansowych przez internet.
Fundusze Millenium dziś znów lekko w górę poszly i to poprawiło mi nastrój. :smile:
Też miałem takie "przekonania", dopóki nie musiałem po każdej transakcji na Allegro latać do oddziału na mieście:)
No, a jak jeszcze mi ten odział zaczął prowizje naliczać, to podziękowałem. Bank ma zarabiać na tym, że tam leżą moje pieniądze i tyle, a nie za jakieś "prowadzenie konta".
Wolę mieć wszystko za darmo i pod ręką (nawet z komórki) i na razie nieźle na tym wychodzę ;)
No, ale - to była moja propozycja dla Ciebie - zwłaszcza jak się dużo na TFI operuje. Póki co, też zauważyłem dzisiaj kolejny wzrost od rana - oby tak dalej 8) (już jestem na plusie - ależ cienka ta granica ;))
Ja mam czasu w nadmiarze a ruchu zdecydowanie za mmało, więc żaden problem przejść sie do banku.
W internecie czuję sie jak niewidomy w lesie, wolność, przestrzeń a ruchy ogranoczone.
http://www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=97&ShowArticleId=56201 :???:
robert.kajzer
18-12-09, 13:27
Co wy z tymi prowizjami - załóżcie sobie konto w mBanku, będziecie mieli prowadzenie i operacje SFI za darmo :wyklad:
Trzeba jednak pamietac o prowizjach za zarzadzanie.
Powered by vBulletin™ Version 4.2.2 Copyright © 2021 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.