Francja chce podatku Google

[dankot]

Francja chce opodatkować reklamę internetową, jeśli przepisy na to zezwolą - donosi Money.pl (http://news.money.pl/artykul/paryz;stawia;na;podatek;google,145,0,574865.html). Wprowadzona opłata miałaby się nazywać podatkiem Google. Jego wysokość wysokość to 2%, co pozwoliłoby uzyskać kwotę do 20 mln euro rocznie. Przyczyną wprowadzenia tego podatku jest niezadowolenie prasy z faktu, że wyszukiwarki (jak Google czy Yahoo) przejmują dochody z reklam bez dzielenia się zyskami.

Brakuje w Polsce jeszcze podatku od reklam w Polsce... :stupid:

[Jurgi]

To się źle nazywa. Szczera nazwa powinna brzmieć „podatek od tego, że szef korporacji nie jest kumplem prezydenta Sarkozy'ego i nie zabiera go na darmowe bankiety i rejsy jachtem po Morzu Śródziemnym”.
I wcale nie przesadzam.

[caduceus]

Brakuje w Polsce jeszcze podatku od reklam w Polsce... :stupid:[/QUOTE]

To w Polsce brakuje jeszcze jakichkolwiek "podatków od.."?

[Witka]

To w Polsce brakuje jeszcze jakichkolwiek "podatków od.."?

haha, a to dobre:) Tez właśnie się zastanawiam, czy płacimy już wszystkie możliwe podatki czy jeszcze dorzucę takie atrakcje jak podatek od chipsów, batonikow, podatek google, podatek grubościowy, podatek za stary telefon, za brak bidetu w wc itd itd. Tylko dobrych biur rachunkowych szkoda (jak to tutaj (http://ekomat.biz/))... bo oni tylko będa na szkolenia latać z tego jaki to nowy podatek wprowadza się znowu w kraju i jeszcze wezmą od nich podatek za nabywanie wiedzy..
Obłęd w czystej postaci.

[wyniczki]

Ale co nam do tego? Jeśli Francja jako kraj, jako społeczeństwo chce się dodatkowo opodatkować to tylko chwała im za to. W końcu o podatkach dedycją, jak w każdym innym demokratycznym kraju, którzy zostali wybrani przez większość na swoich reprezentantów.