wahadełko44
14-11-10, 20:08
Jestem "kobietą pracującą i żadnej pracy się nie boję".Przepraszam za żarcik,ale mam problem kobiecy(?).Jest to sprawa mycia żaluzji okiennych,bez ich demontowania z okien.To jest coś z ponad pięćset listew.Żona tego nie zrobi,bo jest jeszcze niesprawna po ciężkiej chorobie.Sam ją wyleczyłem z różnych przypadłości.Lekarze:-D:-D nie dawali rady.Ja musiałem.Leczę i pielęgnuje.sprzątam,piorę,robię zakupy i gotuję(podobno smacznie).Czy nie jestem czasem jak kobieta?Nie rodzę dzieci(bo jestem już za stary) i nie podoba mi się duży brzuch.Z dużym brzuchem,są same kłopoty.Jak brzuch "zniknie",to dopiero kłopot na niemal całe obecne życie.Dość jednak samochwalenia,ale ze względu,że wiek nie pozwala czasem na nowatorskie rozwiązania danego problemu,wolę iść na "łatwiznę".Być może,że któraś z kobiet okaże się mądrzejsza niż ja.Wszystkiego przecież nie mogę robić.Ratunkuuuu!:-D