Dość ogromny i obszerny temat, jak zdążyłam zauważyć nierozerwalnie związany z waszymi doświadczeniami.
Nie mówię o jakiś ćwiczeniach tylko o ewentualnych dietach, czy środkach wspomagających diety.
Jestem ciekawa waszych opinii?
Printable View
Dość ogromny i obszerny temat, jak zdążyłam zauważyć nierozerwalnie związany z waszymi doświadczeniami.
Nie mówię o jakiś ćwiczeniach tylko o ewentualnych dietach, czy środkach wspomagających diety.
Jestem ciekawa waszych opinii?
Dieta Diamondów. Inne są nic nie warte
Kiedy to dużo ruchu i odpowiednie normy żywieniowe dają najlepsze rezultaty. Co z tego że będziesz brać tabletki na odchudzanie jeśli nie zmienisz trybu życia?
To tak jakby brać antybiotyki na anginę i nadal jeść zimne lody.
co to jest dieta diamondów? nie słyszałam o niej. A propos to dowiedziałam się w szkole że termoline to chała i te herbatki to samo. Inna z kolei wspominała o jakimś chitinin chyba tak się pisze i o jakimś slimfat cośtam ze pomagają
Chitinin Extra zawierający 700 mg chitosanu w każdej tabletce, stosowano jako środek wspomagający w kuracjach odchudzających. W badaniach przeprowadzonych w Zakładzie Promocji Zdrowia i Leczenia Otyłości Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach w czasie trzymiesięcznej kompleksowej grupowej kuracji odchudzającej u otyłych kobiet, którym zalecano dietę 1000 kcal, stosowanie chitininu i zwiększoną aktywność fizyczną, stwierdzono ubytek wagi średnio o 9,7 kg. Po kuracji półrocznej przeciętnie o 16 kg.
90% leczonych utraciło ponad 10% masy ciała, którą miały na początku kuracji.
Wstępne badania przeprowadzone w Zakładzie Fizjologii Żywienia w Katedrze Dietetyki i Żywności Funkcjonalnej SGGW wykazały, że preparat CHITININ podawany kobietom w trakcie kuracji odchudzającej zwiększa stężenie hormonu wzrostu. Jego stężenie wpływa korzystnie na kondycję i witalność - mówiąc krótko na zachowanie młodości.
Taki opis produktu znalazłem w internecie
niektórzy trzymają forme tylko uprawiając sex - nie wiem w jaki sposób nie potrafię tego sobie wyobrazić
Po co kupować. Wystarczy nałapać sobie chrząszczy, ususzyć i zmielić.Cytat:
Chitinin Extra zawierający 700 mg chitosanu w każdej tabletce, stosowano jako środek wspomagający w kuracjach odchudzających.
haha ah te chrabąszcze :)
ale coś w tym jest naturalny środek na odchudzanie. Taka jest przecież rola diety, zeby organizm naturalnie zwalczał tłuszcz. Chemikalia różnego typu co w aptekach są więcej złego mogą narobić watrrąbe zniszczyć n a przykład.
może i chitinin jest jakimś rozwiązaniem, pomyślę i się zastanowie, mam koleżankę farmaceutkę to mi powie, ale jestem pewna że popiera naturalne składniki
ja też coś o tym chitininie słyszałam, że jeden z niewielu naturalnych na rynku suplementów, próbowałam kiedyś linea i thermline, i tak naprawdę tylko ból brzucha mi zafundowały, polecam błonnik, no i warzywka
Ja stosuję dietę Dukana połączoną z dieta Diamondów. Tzn nie jem węglowodanów (chleba, ziemniaków, makaronów, ryżu i kasz) ale jem owoce i piję soki. Najważniejsze jest nie łączenie białek, węglowodanów i cukrów w jednym posiłku. Dlatego sok traktujemy jak posilek a przepitka w trakcie posiłku. Efekty bardzo zadowalające. W połączeniu z ćwiczeniami 2 razy w tygodniu miesięcznie chudnę około 4 kg. Wydaje mi się, że to w sam raz.
W przypadku diet trzeba być zawsze na bieżąco - czasem okazuje się, że ta, z której aktualnie korzystamy to totalna pomyłka, negatywnie wpływająca na organizm. Dlatego warto czytać jakieś ciekawe newsy i wiedzieć co w trawie piszczy. Polecam zajrzeć na fejsa i tam poszperać http://www.facebook.com/www.hellhound Zawsze można tam coś ciekawego znaleźć.
Witam,
przed chwilą w radio usłyszałem, że L.Wałęsa pije 5l wody dziennie i schudł w ciągu 7 dni 4 kg. A najprostsza zasada to w miarę regularne pory posiłków, ok. 5 razy dziennie (dla osób zapracowanych prawie niemożliwe do zrealizowania) + sport. Pływanie świetnie wpływa na sylwetkę.
Pozdrawiam.
jest coś takiego jak dieta Dunaka poszukaj w necie jest podobno świetna:hipiska::hipiska:
hahaha! :D no niby to wszystko prawda, ale to są podane wartości " na godzinę" :P a kto spędza na miłosnych igraszkach aż godzinę na raz? jak ktoś taki jest, to gratulacje hehehe :D a w ogóle to i tak to nie do końca tak jest, bo ilość spalanych kalorii i tak zależy od masy ciała, więc dla każdego jest różna tak czy siak...
powodzenia wszystkim w odważaniu się!
Większość z tych, co kocha sie codziennie musi tylko pamiętać, żeby zmieniać ręke co jakis czas :D
:hmmm: czy ja wiem, a jak się obrazi któraś???
Czyli wychodzi, że aby trzymać sylwetkę trzeba uprawiać sex 3 razy dziennie. I już 1000 kcal spalonych:)
ja biegam codzinnie po 1h i robie brzuszki i mam swietną sylwetke :)
Dokładnie niemal to samo robię, tylko spacer to u mnie bieg-szybki marsz - 50%-50%. Do tego zaimprowizowana ławeczka, co wieczór po trzy serie x60 brzuszków z półobrotami, plus hantelki (ponad 2 kg na hantel dla faceta) i mam w pasie stale około 70 cm, z politowaniem patrzeć mogę na osobników zapasionych i zaniedbanych :)
Bez strachu mogę odwiedzić sklep typu "Mustang" i mierzyć najnowsze młodzieżowe kreacje jeans, są zawsze rozmiary dla mnie, z zapasem w dół :)
I to wszystko bez wydatków na cud-diety, suplementy, salony, trenerów itd.
Oczywiście niemal do zera zredukowałem tłuszcze, cukier i sól w jadłospisie. Tylko owoce, warzywa, soki i wysokobiałkowe potrawy, bez tłuszczu.
Niedawne wyniki mych testów - cukier idealny, cholesterol nastolatka - w wieku 52 lata...
A moim zdaniem takie pisanie o erotyce, o seksie jest wyrazem niedojrzałości i niespecjalnej wiedzy o życiu osoby piszącej. Seks to nie sport, to najpiękniejsza sfera naszej aktywności, o ile oczywiście sprawić umiemy, że jest piękna.
Akurat tego wytrenować się nie da...
Ciekawe, co o tym myślą nasze Panie, bo trochę mnie zdziwiła milcząca akceptacja gdy się tu temat seksu w takiej formie pojawił.
Najlepszy jest ruch, plus ograniczenie węglowadonów prostych czyli wszelkie cukry, konsekwencja plus ta prosta wskazówka powinny wystarczyć
Racja, dodam jeszcze potrzebę zbilansowania swej diety przez każde z nas, spożywajmy średnio 2000-4000 kcal dziennie - nigdy więcej niż zdołamy spalić lub przyswoić w postaci mięśni (ćwiczenia). Tu można znależć tabele:
http://tabelekaloryczne.w.interia.pl...rzebowanie.htm
Mitem są koszty zdrowego jedzenia, wydajemy na nie znacznie mniej, nawet licząc soki, owoce i warzywa.
Jako "wypełniacz", jeśli odczuwamy łaknienie warto jeść np. brokuły lub jabłka.
Odradzałbym natomiast wszelkie tzw. odżywki, cudowne diety, mętne specyfiki typu owego "witalio" i jemu podobnych.
Kontrolujmy wagę, swoje BMI, przy czym definicja "waga równa się wzrost w cm minus sto" jest już moim zdaniem nieaktualna. Poprawna waga naszego ciała powinna być sporo niższa, niż to wynika z obliczeń z końca ubiegłego wieku.
Moim zdaniem optymalne BMi dla aktywnego faceta po 40-tce to około 18-20:
http://www.nhlbisupport.com/bmi/bmi-m.htm
Pozdrawiam
nie dziwcie się, że tabletki i herbatki was nie odchudzają, bo one mają wspomagać odchudzanie a nie odchudzać. Nic nie zastąpi ruchu i odpowiedniego żywienia. McDonalda itp omijać szerokim łukiem, przerzucić się na więcej warzyw i owoców, a do tego jeszcze ćwiczenia, albo biegi czy pływanie...Chłopaki mogą wrócić do piłki nożnej, albo wybrać coś ciekawszego, jak np. sztuki walki. Dziewczyny mogą przykładowo wrócić do siatkówki, albo zabrać się za aerobik lub taniec. mnóstwo możliwości.
I teraz mam ochote na hamburgera i frytki :P
Chyba dziś obiad zjem w maku.
A potem garsc tego vitalio i na basen :P
Hehe... Żeby spalic pączka, trzeba odkurzać przez ponad 2 godziny. Ciekawe ile trzeba pływać żeby spalić takiego McChickena... :)
Mc chicken ma tyle kalorii co 2,5 pączka więc sporo:)
Mowia dieta,ruch i takie tam.Jak raz trzymam diete,to potem zjem podwojnie,a jak mam ochote na cos slodkiego,to przeciez nie odmowie sobie :)),gdzie tam,wcinam,az mi sie uszy trzesa.I jak tu zadbac o sylwetke?.No wlasnie.
Ale pisze, że garsc vitalio i na basen, wiec nic sie chłopakowi nie utyje od tego :D
Rewanie,chlopakowi moze i tak,ale ja mimo,ze jestem "norton" jestem niestety,a moze stety dziewucha.Baba z krwi i kosci.
Najlepszym specyfikiem wspomagającym metabolizm jest... ruch:)
Jeść połowę tego na co ma się apetyt i godzina jazdy na rowerze co dziennie.