Prężny aparat urzędniczy

[Anonymous]

Dostałem dzisiaj pisemko z prośbą o odebranie karty powołania. Zdziwiłem się nieco, bo przeiceż studiuję i wojsku nic do mnie.

Dzwonie do WKU i czekam tam, po pertraktacjach z jakąś miłą panią sprawa się wyjasniła.

Okazało się że Uniwersytet Opolski, uczelnia na której nigdy nie studiowałem, wysłała do WKU zawiadomienie, że tam nie studiuję.

No jasne, że nie studiuję bo studiuję w Łodzi, a z listy studentów w UO to powinienem zostać skreślony już na początku października. To prawda, zę złożyłem tam papiery, ale studiów nie podjąłem.

Nagle ni stąd ni zowąd UO sobie o mnie przypomniał i wysłał do WKU zawiadomienie o moim rzekomym nieuctwie. WKU wzieło to sobie do serca i wystawiło mi kartę poborową.

Najepsze jest to, zę z listy UO powinienem zostać skreślony 1 października. Pierwsze zawiadomienie o rzekomym skreśleniu dotarło do mnie 28 listopada. Papiery odbierałem w grudniu i jak się okazało tatmo zawiadomienie o skreśleniu to był chyba jakiś fake, bo pani w dziekanacie skresliła mnie z listy wydając papiery.

Teraz odezwało się WKU.... zaczepiście.

[Sztaba]

Ogólnie WKU + Uczelnie = jeden wielki śmiech. Moj kolega studiował we Wrocławiu ale go wyrzucili, i co najlepsze... niebawem dostał list od uczelni zaadresowany "Wojskowa Komisja Uzupełnień" pod spodem zamiast ich adresu był adres kolegi, w kopercie była inforacja, że student został skreśliny z listy :lol: :lol: . Na Twoje zmartwienie pozostaje tylko zabrać papierek z obecnej uczelni, że tam sie uczysz i zanieść do WKU... :roll: Sprawa faktycznie może wyprowadzić z równowagi...

[Anonymous]

Na Twoje zmartwienie pozostaje tylko zabrać papierek z obecnej uczelni, że tam sie uczysz i zanieść do WKU...

Papierek z obecnej uczelni to ja im dostarczyłem już w październiku. Ale co z tego? Przyszło z UO, ze trzeba skreślić, to skreślili.

[Jurgi]

ROTFL, ja za to studiując miałem problemy z ZUSem - pobierałem rentę rodzinną i ZUS w czerwcu domagał się papierka, który uczelnia wydawała dopiero w październiku... I co roku było to samo użeranie się.
A co służby woj. Ja się o to zatroszczyłem wcześniej. Miesiąc przed komisją poborową nie jadłem, jak mnie na komisji obejrzeli, to z marszu sami dali mi kategorię D. :mrgreen: Jedyny problem to taki, że już mi tak zostało. :? Żeby dołożyć cegiełkę, chyba mnie od razu zaocznie awansowali, bo jak po jakimś czasie dostałem zawiadomienie o przeniesieniu do rezerwy, to jak byk stało na świstku "sier. Artur J."

A w papierach radzę, wzorem starego dowcipu, wpisywać w rubryce "stosunek do służby wojskowej" - "stosunek odbyłem".

[Anonymous]

pobierałem rentę rodzinną i ZUS w czerwcu domagał się papierka, który uczelnia wydawała dopiero w październiku... I co roku było to samo użeranie się.

To samo miałem. Tylko, ze wtedy niby można napisac wczesniej jakieś pismo o przedłużenie renty, i zgodzic sie na zwrócenie renty z odsetkami, jeśli nie podejmiesz nauki.

Z drugiej strony szkoda, ze sam dowiedziąłem sie o tym po czasie. Potem mi przyznali nowa decyzję, ale już o 10 zł sobie policzyli. Może to nie tak dużo, ale boli mnie to, ze udało się sukinsynom łape położyc na mojej rencie.