Pokaż wyniki od 81 do 90 z 136
Temat: Sposoby na przeziębienie
-
26-01-11, 19:12 #81
- Dołączył
- November 10
- Postów
- 42
- Siła Reputacji
- 0
-
06-02-11, 21:37 #82
- Dołączył
- February 11
- Postów
- 3
- Siła Reputacji
- 0
-
27-02-11, 19:37 #83
- Dołączył
- December 08
- Postów
- 87
- Siła Reputacji
- 0
To i ja się, - jako aktywny 52-latek - wypowiem, choć akurat pojęcia czapka, rękawiczki nie znam wcale - lubię długie grube szale
, bo te akurat rekwizyty nie pasują do stylu, który jest mi bliski.
Nie posiadam także z własnego wyboru samochodu, czyli przemieszczam się niemal zawsze piechotą.
Jako podstawę zdrowia wymienię: kapustę kiszoną na kanapki - cały dzień, oraz cebulę lub czosnek - te tylko wieczorem, gdy nie muszę przebywać wśrod ludzi.
Oczywiście przez cały rok racjonalne odżywianie się, gimnastyka, trening siłowo-wydajnościowy, zero tytoniu, alkoholu, czasem kawa duża, i stała kontrola wagi (jak dla mnie stała około 70 kg/189 wzrostu)
Ponadto regularne spacery o zmierzchu, średnio 7-10 km dziennie, i cieszę się zdrowiem od wielu, wielu lat.
Jak długo jeszcze? Nie wiem...
-
27-02-11, 20:15 #84
- Dołączył
- February 11
- Postów
- 1
- Siła Reputacji
- 0
-
27-02-11, 21:38 #85
- Dołączył
- December 08
- Postów
- 87
- Siła Reputacji
- 0
Ale to się daje zrobić
. Dziś ze śmiechem spostrzegłem, że efektem ubocznym mego łazikowania - zawsze o zmierzchu, czyli latem sporo później - jest niby przypadkowa obecność znajomych "kibiców" na trasie mych cowieczornych wędrówek i ludzka życzliwość, czyli coś co w dziesiejszych czasach staje się anachronizmem. A szkoda...
Wychowały mnie lata hippies, nie był to bynajmniej zdrowy i higieniczny styl życia (), ale pierwsze choroby potraktowałem jako poważne ostrzeżenie.
BTW. Poleciłbym wszystkim - nie tylko już chorym - minimalizowanie spożycia cukru, tłuszczów, mięs i soli, początkowo to może się zdawać trudne, ale po kilku latach zwykły brokuł smakuje jak najlepsza cielęcinka :P
Pozdrawiam
-
28-02-11, 08:50 #86
- Dołączył
- February 11
- Postów
- 169
- Siła Reputacji
- 0
-
28-02-11, 11:17 #87
- Dołączył
- February 11
- Postów
- 2
- Siła Reputacji
- 0
-
28-02-11, 11:26 #88
- Dołączył
- February 11
- Postów
- 169
- Siła Reputacji
- 0
-
28-02-11, 19:17 #89
- Dołączył
- December 05
- Postów
- 2,236
- Siła Reputacji
- 0
Sposoby, które wymienię, mogą zostać uznane za kontrowersyjne. Nie polecam także nagłej zmiany stylu i stosowania ich na hurra.
• Spanie przy otwartym oknie (najlepiej lufciku, całe okno to może być za wiele), niezależnie od temperatury. Grubiej się za to przykrywać, w razie konieczności (okresu przejściowego) można chronić szyję szalem lub wstawić sobie termofor pod kołdrę.
• Hartować gardło, regularnie pijąc mocno zimne napoje (oprócz bardzo gorącej herbaty), co uodporni śluzówkę na zmiany temperatury.
• Po gorącej kąpieli/prysznicu spłukiwać się chłodną wodą (na ile dajemy radę).
Przy takim postępowaniu przęziębienie (mimo że mam osłabiony układ odpornościowy) łapało mnie raz na 2-3 lata, grypa jeszcze rzadziej. Tej zimy z różnych powodów zarzuciłem te zwyczaje, a dodatkowo zacząłem się grubiej ubierać (kalesony, dodatkowa bluza). Skutek: jak się zaziębiłem na Wszystkich Świętych, tak nie mogłem się wyleczyć aż do końca stycznia. Dopiero powrót do spania przy otwartym lufciku sprawił, że zaczęło mi przeziębienie mijać. Ponadto zauważyłem, że ubrany lżej, wbrew pozornej logice, marznę mniej.
Obserwacje o wartości spania przy otwartym oknie potwierdziły dwie znajome osoby (na własnym przykładzie), zaś sąsiad podsumował, że organizm człowieka potrzebuje wystawienia na trudniejsze warunki dla utrzymania zdrowia.
-
01-03-11, 09:47 #90
- Dołączył
- February 11
- Postów
- 169
- Siła Reputacji
- 0
Informacje o temacie
Users Browsing this Thread
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten temat. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki