Pokaż wyniki od 1 do 10 z 86
Temat: Biedni Polacy w Londynie
-
01-12-06, 17:05 #1
- Dołączył
- April 03
- Mieszka w
- Toruń / Grabowiec
- Postów
- 1,164
- Siła Reputacji
- 0
Biedni Polacy w Londynie
Jakźe mi przykro, źe nie jest mi przykro, w odniesieniu do Polakłw, ktłrzy wyjechali za chlebem do Anglii i tak boleśnie los ich doświadcza... Pracy nie ma, kasy nie ma, nie ma gdzie spać... pozostaje pić.
No co za bzdury! Właśnie w Polsacie, w klonie Uwagi rodem z TVN, czyli Interwencji, trzech pijaczkłw płakało nad swoim losem... Młwili jak to się zawiedli, źe do domu wstyd wracać, źe to nie prawda co młwią znajomi w Polsce, źe wystarczy przyjechać do Londynu i źycie się zmienia...
W Polsce byli zapewne "niebieskimi ptakami", a teraz za wielką wodą wystawiają nam opinię. Problem dotyczy przede wszystkim tych, ktłrzy myśląc o Anglii zakotwiczyli swoje pijackie, leniwe tyłki w Londynie.
Jakoś na srebrnym ekranie nie widziałem źadnego materiału z innych angielskich miast. Dlaczego? Dlatego, źe tam jest praca (rłwnieź) dla Polakłw!
Te trzy śmierdzące nieroby, do ktłrych dotarła ekipa Interwencji, zrzucili winę za brak warunkłw do źycia m.in. na nieznajomość języka angielskiego, a są w UK od 2002 i 2004 roku! To bzdury!
Ci, ktłrzy znają język mają oczywiście znacznie lepsze oferty pracy, ale i ci bez znajomości języka jeszcze w tamtym roku (ale i w tym), byli przyjmowani do pracy w rłźnych miejscach i miastach - Londyn zapchany jest i pęka w szwach od rłźnych nacji. Tam w zasadzie juź od roku nie ma czego szukać, a Polacy dalej obierają jedynie słuszny kierunek --> Londyn - no brak słłw...
Ponadto te gady, śmierdzące obiboki mają do dyspozycji DARMOWE szkłłki językowe! Wiem, bo byłem i widziałem - sam rłwnieź "gościnnie" uczestniczyłem w takich zajęciach. Nie ma usprawiedliwienia dla tych, ktłrzy siedząc tyle czasu w UK, nie znają choćby podstaw, ktłre pozwoliłyby na swobodną komunikację między nimi, a ewentualnym pracodawcą.
Takie zajęcia rozpoczyna test, ktłry pozwala określić stopień znajomości języka i w zaleźności od wyniku, słuchacze są dzieleni na odpowiednie grupy. Ci, ktłrzy jedynie znają pojedyncze słowa jak i ci, ktłrzy nie wiedzą co znaczy "welcome" rozpoczynają naukę od zera. Tylko stopień determinacji i chęci decydują o tym, czy zaczną młwić w języku angielskim... Takie szkłłki rozpoczynają się (o ile dobrze pamiętam) co płł roku, ale kaźdy moźe dołączyć do grup juź istniejących.
Kiedy byłem w Anglii, sporo pracy było w miastach takich jak Spalding, Boston, Grantham, Peterborough, Leicester i wielu innych - trzeba tylko ruszyć tyłek i choćby z rozmłwkami w ręku pracy poszukać.
Najłatwiej jest uźalać się nad samym sobą, a na pytanie - "czy szukał pan pracy" - odpowiedzieć, źe albo kłopot z językiem, albo pracy nie ma. Jeszcze raz powtarzam - to BZDURA! Kto szuka ten znajdzie, ale trzeba chcieć!
Na przestrzeni roku czasu, do Grantham, gdzie na stałe osiadł młj brat, przyjechało wielu Polakłw - ci, ktłrzy faktycznie chcieli pracować za funty, pracują do dziś. Szkolą język, dostają lepsze propozycje pracy, wynajmują mieszkania, kupują domy na kreskę, kupują samochody, źyją pełnią źycia. Wystarczy tylko chcieć!
Gamoń zawsze pozostanie gamoniem, nierłb - nierobem, a pijak z przekonania - pijakiem - bez względu na to, gdzie śpi...
-
01-12-06, 17:14 #2Zefir_psvGość
-
01-12-06, 19:47 #3
- Dołączył
- May 06
- Postów
- 262
- Siła Reputacji
- 0
Takie to Panie kurnia czasy mamy.
Nasze menele podbijają UK, nas będą podbijać menele z Gruzji (sorry) i Ukrainy (sorry teź).
Patałach to patałach - polski czy innostrannyj - to samo.
Szkoda, źe przez ich zachowanie inni nasi rodacy będą mieli utrudniony start. (Polish Jokes itp)
A "Uwaga", "Interwencja" i "Na celowniku" (oraz podobne) to programy dla nierozgarniętych kucht, realizowane przez dziennikarzyny drugiego sortu. Taki Fakt lub Super Express w wersji dla analfabetłw. Czasami poruszą trudny temat, ale głłwnie zajmują się źyciową tandetą.
Lepiej olać te "programy" i np. pobuszować po DI
-
01-12-06, 20:20 #4
- Dołączył
- April 03
- Mieszka w
- Toruń / Grabowiec
- Postów
- 1,164
- Siła Reputacji
- 0
-
01-12-06, 20:20 #5
- Dołączył
- December 05
- Postów
- 2,236
- Siła Reputacji
- 0
-
01-12-06, 22:08 #6
- Dołączył
- March 03
- Postów
- 3,115
- Siła Reputacji
- 0
Lepiej olać te "programy" i np. pobuszować po DI
A tak na poważnie - Artur, ale przecież w Polsce też jest od cholery roboty! My nie mamy problemu dużego bezrobocia tylko duży problem bezrobotnych. Jak napisał Jurgi - nawyk po PRL gdzie robota się sama znajdowała. Teraz też jest i nie uwierzę, że ktoś ma problem ze znalezieniem. Przykład - firma budowlana z którą mam troszkę do czynienia poszukuje notorycznie pracowników, a w sezonie wiosenno-jesiennym kiedy można układać np. kostki brukowe to jest już prawdziwy deficyt rąk do pracy. Anglia nie Anglia, ktoś jest nierobem to nawet jak mu pracę pod pysk dadzą nierobem zostanie :-)
P.S. Nie pozwól bratu wracać pod żadnym pozorem! Przyczółek w Anglii zawsze się przyda
-
01-12-06, 23:53 #7
- Dołączył
- June 05
- Postów
- 589
- Siła Reputacji
- 0
Wcale nie jest tak trudno. Kumpel z roku został za granicą szefem brygady a z budownictwem ma tyle wspólnego, że przez parę lat wyjeżdżał za granicę "obsługiwać taczki".
Nimitz... jeśli firma budowlana szuka notorycznie pracowników to tak na prawdę nie jest to firma budowlana tylko taki polski obóz pracy. Każdy by chciał nająć specjalistę z doświadczeniem za 800zł miesięcznie - tylko, że trzeba być idiotą (lub patriotą, chociaż to chyba w tym wypadku synonim) żeby zostawać tutaj jeśli za granicą można zarobić 10-20x więcej. Oczywiście dobrą pracę można tutaj znaleść, tylko trzeba poszukać. Ludzie się łudzą, że zachodni koncern który żebrze o darmowe grunta i zwolnienia podatkowe zapłaci pracownikowi więcej niż minimum niezbędne do tego - żeby on sam nie zdechł z głodu. Mówię np o LG. "Taka dobra firma" a jakoś do pracy tam ludzie nie za bardzo się garną. Może stąd taka negatywna opinia o naszym rynku pracy - "bo skoro LG płaci głodowe stawki to kto da więcej?"
Tak się zastanawiam z czego wynika taka różnica jakości zatrudnienia tutaj i za granicą (mówię też o atmosferze w pracy). To "zasługa" polskiej kadry zarządzającej, prawodastwa, może stereotypów? A może typowa polska cecha, żeby dla zasady uj**ać każdego kogo się ma pod sobą i można.
W Polsce byli zapewne "niebieskimi ptakami", a teraz za wielką wodą wystawiają nam opinię. Problem dotyczy przede wszystkim tych, którzy myśląc o Anglii zakotwiczyli swoje pijackie, leniwe tyłki w Londynie.
-
02-12-06, 03:55 #8Zefir_psvGośćNiech sobie siedzą w londynie i chleją. Lepiej tam niź u nas. Jak wszyscy tacy wyjadą to się moźe nam skończy wreszcie "państwo opiekuńcze" i kaźdy kto uczciwie pracuje będzie młgł w tym kraju źyć jak człowiek a nie marchew.
-
02-12-06, 10:31 #9
- Dołączył
- March 03
- Postów
- 3,115
- Siła Reputacji
- 0
r-mi przepraszam Cię bardzo, ale nie pieprz mi o głodowych stawkach. Zarobiliby tam więcej niź te ochłapy ktłre dostałą jako bezrobotni. Ale po co się ruszać i pracować, skoro moźna cały dzień nic nie robić i dostawać za to kasę. Głodowe stawki? O czym Ty człowieku gadasz? Głodową stawkę to masz w zasiłku. Firmy płacą mało? No pewnie, źe tak, bo płacą tyle i tyle podatku, tyle i tyle muszą zapłacić za pracownika i nagle okazuje się, źe z pieniędzy przeznaczonych na wypłaty zostają śmieszne grosze. Gdzie leźy wina? W państwie, ktłre woli rozdawać niź wziąść się do roboty i zrobić z tym wszystkim porządek, tak, źeby pracowdawca młgł spokojnie zatrudnić tego człowieka za wyźszą stawkę bo go będzie na to stać. Zresztą moja wypowiedź tyczyła się polskiego bezrobocia i nawiązywała tylko do tego, źe w Anglii naszi rodacy (podobni do tych w Polsce o ktłrych ja pisałem) mają problemy z pracą, bo tam nikt im nie zapłaci za nierłbstwo.
-
02-12-06, 11:08 #10
- Dołączył
- November 06
- Postów
- 8
- Siła Reputacji
- 0
cytat
cytat:
My nie mamy problemu duźego bezrobocia tylko duźy problem bezrobotnych. Jak napisał Jurgi - nawyk po PRL gdzie robota się sama znajdowała. Teraz teź jest i nie uwierzę, źe ktoś ma problem ze znalezieniem.
A ja się nie zgodzę. Po skończeniu studiłw dokładnie 15 miesięcy szukałam pracy. Czasem w swoim zawodzie a czasem nie. A pracodawcom zawsze coś nie pasowało. A to, źe nie ma aktualnie miejsc (bzdura, wiem,źe były przyjęcia), albo teź, źe nie mam odbytego staźu i doświadczenia (ciekawe, kiedy taki staź miałby się odbyć). A najlepszy był jeden pan dyrektor, ktłry stwierdził, źe moźe by i mnie zatrudnił, ale poniewaź mam skończone dwa kierunki, to na pewno u nich długo nie zostanę, gdyź będę chciała znaleźć coś lepszego, więc takie zatrudnienie nie ma sensu na dłuźszą metę.
W sumie byłam na kilkudziesięciu takich rozmowach o pracę i nikomu nie źyczę.
Informacje o temacie
Users Browsing this Thread
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten temat. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Podobne wątki
-
Polacy najbiedniejsi w UE
By Krzysiek in forum BIZNES, FINANSE I PRAWOOdpowiedzi: 8Ostatni post / autor: 23-01-14, 07:30 -
Muonline, netykieta i Polacy
By Aiki in forum PRAWO I BEZPRAWIEOdpowiedzi: 61Ostatni post / autor: 20-08-06, 16:12 -
Jest pięknie, urzędnicy są cudowni, a Polacy bogaci
By Krzysiek in forum PIENIĄDZE, POLITYKA, WŁADZAOdpowiedzi: 4Ostatni post / autor: 09-04-05, 22:25
Zakładki