Jak miło spędzić czas?

[Krzysiek]

Jakie macie pomysły/gotowe receptury (mogą być nawet te najbardziej szalone) na miłe spędzenie odrobiny czasu ze swoim partnerem, partnerką? Istotne jest �źeby obydwie strony były z tego zadowolone. edit Nie chodzi o seks, itp.

[MarcinM]

Istotne jest �źeby obydwie strony były z tego zadowolone.

Po prostu trzeba być delikatnym i troche pogadać zanim przejdziesz do konkret�łw :-D.

[Jakubus_kuba]

edit Nie chodzi o seks, itp.

No i po zabawie. Dlaczego odrzucasz najbardziej oczywiste rozwiązanie :?:

A tak na powa�źnie to mo�źna miło spędzić czas w romantycznej atmosferze nie koniecznie uprawiając sex. Ja proponuje jakiś dobry film (nie w kinie bo to oczywiste i oklepane), ale w domowym zaciszu, do tego lampka dobrego wina.

Pogoda nie sprzyja na jakieś większe wypady np. wycieczki rowerowe, ale jakiś spacery z pieskim itp.

Ciekawym rozwiązaniem jest te�ź wypad nie tylko ze swoją poł�łwką, ale r�łwnie�ź z przyjaci�łłmi, ale nie do knajpy bo to zbyt monotonne (przynajmniej dla mnie) ale np basen, gokarty, kręgielnia, lodowisko itp.

[smalu]

Lan party w jakiś FPS
Najlepiej w Warocka, nie dość �źe gra jest darmowa, to występuje tam medyczka (ładna z resztą ), i mo�źe się spodobać piękniejszej połowie. W dwie osoby na lanie mo�źe być nudno, mo�źna zaryzykować grę przez sieć, coś typu ty operujesz CKM a druga połowa leczy :]. Mało to romantyczne... :[

[MarcinM]

Dobra. Jeśli seks nie wchodzi w grę to ja proponuje takie rzeczy:

1. P�łjść do filharmonii na jakiś koncert (tylko �źeby pełny skłąd grał, wtedy jest efekt) a potem do knajpy (potem oczywiście do domu na seks).

2. Mozna iśc na jednoniową wycieczkę w g�łry (ale w moim regionie to proste, a jak ktoś mieszka na pomorzu to jest problem).

3. Ewentualnie czerwone wino, cos dobrego do zjedzenia i wsp�łlne słuchanie lub oglądanie czegoś... (i potem wiadomo co)

[kiciaszara]

Krzysiek napisał:

Jakie macie pomysły/gotowe receptury (mogą być nawet te najbardziej szalone) na miłe spędzenie odrobiny czasu ze swoim partnerem, partnerką?

I to rodzi następne pytanie, co chcemy osiągnąć, stwarzając miłą atmosferę?
Jako kobieta, znająca ju�ź trochę �źycie,wiem, �źe cele mogą być bardzo r�ł�źne a wtedy trzeba znaleźć tą adekwatną receptę.

Np: Żeby załagodzić jakąś swoją winę , nale�źy przyjąć punkt widzenia partnera i tak w moim przypadku, zabieram go do Platformy z powodu wielkiej promocji jakiś tam urządzeń (mogę to zrobić bez sprawdzania, bo zawsze są jakieś promocje).

Natomiast, by stworzyć romantyczną atmosferę, preferuję kąpiel relaksującą z masa�źem w oświetlonym tylko świecami pomieszczeniu.

Musimy więc poznac więcej szczeg�łł�łw by właściwie odpowiedziećops:

[Krzysiek]

MarcinM podesłał mi link do fajnego klubu w Wawie i np. w najbli�źsza środę jest tam taka uczta:

godz. 19:00 - Wernisa�ź - "Osobliwe Liczby Tomasa Mayera". Wstęp wolny.

godz. 20:00 - KONCERT - Wystąpi "Janusz Muniak Quartet" (Janusz Muniak - ts, Paweł Kaczmarczyk - p, Wojciech Pulcyn - b, Paweł Dobrowolski - dr. Wstęp wolny.

godz. 23:00 - KONCERT - Wystąpią: Michał Olak - gitary akustyczne, Wojtek Traczyk - b, Krzysztof Szmańda - dr, Nikolaj "Niki" Wielecki - perc. Wstęp wolny.

Kiciuszara, pow�łd miłego spędzenia czasu jest w tym przypadku nieistotny, chodzi o pomysły, by ka�źdy w potrzebie m�łgł sobie zajrzeć i skorzystać :-)

Dawno, dawno temu zrealizowałem taki pomysł na miły wiecz�łr (ciekawe, �źe moja połowa jeszcze to pamięta :-)):

Wykorzystałem moment, �źe starych nie było w domu. Przygotowałem jakieś lekkie jadło, ale nie pamiętam jakie, było chyba te�ź jakieś winko p�łłsłodkie. Zapaliłem świeczki. Przygotowałem dla nas maski na twarz. Zało�źyłem koszulę z �źabotem :-P W tle puściłem Friday Night in San Francisco by John McLaughlin, Al Di Meola i Paco de Lucia.

I było całkiem sympatycznie, choć szczeg�łł�łw nie pamiętam ops:

[kiciaszara]

Jeśli chodzi o spędzenie mile wolnego wieczoru to proponuję wyjście do „Scena piętro wy�źej”,SDK - Rynek Starego Miasta 2. Organizowane są tam wieczorki poezji śpiewanej i nie tylko (byliśmy tam na recitalu Dauksztewicza) w Warszawie.

Gra w bryd�źa z zaprzyjaźnioną parą, jawi mi się r�łwnie�ź jako super sympatyczne rozwiązanie. Wydaje mi się, �źe nie ma jakiejś uniwersalnej recepty na miły wiecz�łr, bo dla ka�źdej pary będzie to coś innego.

Po dwudziestu kilku latach szczęśliwego związku śmiało mogę powiedzieć,�źe nic tak nie zbli�źa ludzi, jak szczera rozmowa o marzeniach, planach, oczekiwaniach. O tym co martwi i co cieszy. A sceneria tej rozmowy, to naprawdę drugorzędna sprawa.;-)

[MarcinM]

Gra w bryd�źa z zaprzyjaźnioną parą, jawi mi się r�łwnie�ź jako super sympatyczne rozwiązanie.

Zgadzam się, ale pod warunkiem, ze nie trafisz na naprawde zapalonego bryd�źystę. Wtedy taki maniak liczy siłę ręki, planuje strategię i nie ma czasu na wszczęcie rozmowy-poza-grą.

W moim przypadku raz sprawdziło się granie w Szlema czyli dwuosobową wersję bryd�źa ;-)

[Krzysiek]

a jakieś takie mniej pompatyczne i mniej domowe sposoby mo�źecie polecić? Na przykład coś w stylu: wyprawa do lasu i zbieranie �źołędzi, a potem wsp�łlne zrobienie z nich np. symboli opisujących spacer, a następnie poszukanie w Sieci przepisu na potrawę z tych owoc�łw lasu i wsp�łlne gotowanie zupy z �źołędzi ;-)