Ochrona dziecka przed niepożądanymi treściami

**Kundelek** · 22-02-07, 21:36

Witam,
tym razem chciałbym się zwrócić do Was o pomoc i radę jak można skutecznie blokować niechciane (porno) treści w przeglądarce. Ale po kolei: chłopak (8 lat) dzisiaj szukając gier online trafił przypadkiem na treści których zdecydowanie nie powinien widzieć. Na szczęście zanim kopara mu kompletnie opadła, nastąpiła reakcja (POWER OFF

). Niestety wiadomo, że nie będziemy przy nim siedzieć za każdym razem gdy korzysta z komputera.

Jak na razie znaleźliśmy program BENIAMIN ale sporo też negatywnych opinii na temat tego programu. W związku z tym wstrzymaliśmy się z jego instalacją.

Być może ktoś z Was, czytelników zetknął się z podobnym problemem i ma jakieś dobre rozwiązanie? Czy w.w. BENIAMIN ma sens?

Z góry wielkie dzięki za pomoc i rady. Dodam tylko, że na chłopaka komputerze jest Win XP Home a jako przeglądarki używa Firefox. Całkowite odcięcie komputera od Internetu nie wchodzi w grę.

Brzdąc jest również bardzo usłuchany i nie ma obaw, że będzie chciał obchodzić nałożone restrykcje w jakikolwiek sposób.

**Cool_Zeo** · 22-02-07, 23:09

Beniamin flirtuje te strony których niepowinien ;-)

U mnie w szkole jest zainstalowany program "Opiekun Ucznia" - i żeczywiście blokuje wszystkie tego typu rzeczy, ale nie tylko jakieś porno czy coś, w dodatku jeszcze blokuje stronki związane z czatami i wciągającymi grami MMORPG (np. Tibia) ;]
Tylko nie wiem czy jest wersja na domowe komputery...

Kiedyś byłem zmuszony zainstalować tego typu program u siebie na komputerze to znalazłem program WebLock, i też sobie nieżle radził ;-)

A i z tego co wiem to jeszcze nie które antyvirusy mają w swoich pakietach "ochronę rodzicielską" ;-)

I jesli chodzi o wyszukiwarki to można użyć www.live.com - zawiera ona bowiem w opcjach flirtowania wyników związanych z seksem ;-)

A czy jest w tym sens? sam niewiem może i ma bo już niechodzi o same treści ale o programy złośliwe (chociaż korzysta z firefoxa, ale na takich stronkach to nigdy nic nie wiadomo..) ale jak już będzie starszy to napewno nie będzie takie miało blokowanie sensu ;]

**Jurgi** · 23-02-07, 10:00

Można by jeszcze użyć AdBlocka (nie zamiast, tylko oprócz). Może nawet już ktoś zestawił odpowiedni zestaw reguł, a jak nie, to choćby naprędki zestaw typu:
*xxx*
*porn*
*naked*…
itd. częściowo rozwiąże sprawę. Rozwiązania idealnie skutecznego (zwłaszcza z marszu) nie ma. Kumpel opiekuje się szkolną biblioteką i codziennie musi aktualizować spis reguł, bo uczniowie zawsze coś wynajdą…

Napisał Cool_Zeo

Beniamin flirtuje…

Oj, to ja bym go nie instalował.

**kubakas** · 23-02-07, 18:05

A czy jakieś coś tego typu istnieje dla linuksa? Bo google jakoś "wymijają" się od odpowiedzi...

**selena** · 23-02-07, 20:15

Blokada stronek w necie to jedno, ale warto tez z chlopakiem porozmawiac i wyjasnic ze nie sa to stronki dla niego, nie widze w tym nic zlego jak sie dziecku wyjasni, ze moze nalapac wirusow trudnych do usuniecia z kompa.

**kubakas** · 24-02-07, 00:26

wiesz, tylko tu raczej chodzi o przypadkowe wejścia - młodemu już ustawiłem google na safesearch ale to i tak czasem nie wystarcza - w moim przypadku chodzi o to żeby siedmioletni dzieciak po prostu ewidentnie nie wlazł na taką stronę, na jaką nigdy nie powinien wejść i nie chodzi tu o wirusy, bo te są akurat najmniejszym zmartwieniem w tym wypadku.

**selena** · 24-02-07, 01:34

Chodzilo mi o to, by jako dodatkowy argument oprocz pouczajacej rozmowy wspomniec dzieciakowi o wirusach.

**r-mi** · 24-02-07, 13:07

Nie da się tego zablokować takimi programami. Możesz co najwyżej takie treści ograniczyć (wyciąć ileś %) i to obojętnie czego użyjesz. Nawet na niektórych "normalnych" stronach są takie treści, np. na blox, smog.pl, na niektórych czatach. Internet to nie bezpłatna niańka ani cyfra, gdzie możesz sobie "zakodować kanał" na odbiorniku, więc jeśli obawiasz się o skutek oglądania takich stron w tym wieku - to lepiej z dzieckiem siedź.

Benjamin - daj spokój, przecież to program nie do wycinania złych treści - tylko do indoktrynacji.

**MarekGl** · 27-02-07, 14:02

Wszystko to racja ale moim zdaniem równie ważne jak filtrowanie dostępu do określonych stron jest ograniczenie czasu dostępu do internetu. Dziś niejednokrotnie ośmio czy dziesięciolatki mają własne komputery. I niech sobie mają i grają. Co za różnica, komputer czy telewizor, jedno dziadostwo, ale dopóki komputer nie jest podłączony do internetu.
Jednak zostawianie kilku lub nastolatka (wiek poniżej 16) we własnym pokoju sam na sam z komputerem podłączonym do internetu 24 godziny na dobę to przesada. Moim zdaniem najlepiej od początku wprowadzić rodzinny zwyczaj włączania internetu w określonych godzinach. Poza tym dobrze jest gdy komputer nie jest gdzieś w zamkniętym pokoju, tylko w pomieszczeniu gdzie ciągle ktoś się kręci. Może ktoś stwierdzić że to tak na pokaz aby każdy widział że w domu jest komputer ale ważniejsze jest to by nie stwarzać dziecku intymnej atmosfery podczas korzystania z internetu. Przecież jeżeli czyta kawały, teksty piosenek czy ogląda filmy z kononowiczem to nie musi nic ukrywać. A przyzwyczajenie się do pracy w openspace, gdzie każdy może spojrzeć przez ramię na monitor nikomu nie zaszkodzi.