Pokaż wyniki od 1 do 10 z 12
-
06-03-07, 12:07 #1
- Dołączył
- February 07
- Postów
- 1,343
- Siła Reputacji
- 0
Cyberspowiedź prawda czy żart?
Cyberspowiedź przyszłość czy żart?
• Czy oszukiwałem innych w Internecie, chcąc przedstawić siebie w lepszym świetle?
• Czy umyślnie kreowałem siebie na lepszego, zdolniejszego, bogatszego, przystojniejszego?
• Czy wywyższałem się prowadząc internetowe rozmowy?
• Czy korzystając z list dyskusyjnych, forum, czatów celowo występowałem przeciw innym ludziom, aby dać upust swojej fałszywej, jedynie internetowej elokwencji?
• Ileż to racy zwabiony pozorną anonimowością w internecie poniżałem, oczerniałem, pogardliwie wypowiadałem się o innych?
• Czy podkreślałem własną osobę, lekceważąc słuchanie i czytanie wypowiedzi innych osób?
• Czy zdarzało mi się nie szanować czyjejś prywatności i przekonań?
• Czy zaślepiony swoją wyjątkowością ograniczałem swobodę publicznego wyznawania praktyk religijnych?
A może Internet pozwala rozwijać się chciwości:
• Czy potrafiłem dzielić się z innymi przydatnymi i wartościowymi informacjami znalezionymi w sieci?
• Czy zazdroszcząc popularności w Internecie, celowo oczerniałem innych?
• Ileż razy zmieniałem zdanie, ukrywałem własne poglądy, aby zdobyć uznanie, szacunek, aprobatę?
• Czy przebywając pośród osób niewierzących wstydziłem się i ukrywałem swoją wiarę, tylko po to, aby nie zostać odrzucony?
• Czy pragnąłem zdobyć przyjaźnie innych za wszelką cenę, nie zważając tym samym na własną godność?
• Czy moje funkcjonowanie w wirtualnym świecie opierało się na permanentnych oczekiwaniu pochwał ze strony innych?
• Czy próbowałem wydobyć od innych informacje o nich, ich problemach, aby zaspokoić chęć posiadania?
• Czy dążyłem za wszelką cenę do wzrostu popularności mojego bloga, strony internetowej etc.?
• Czy okradałem innych ściągając nielegalnie z Internetu muzykę, filmy, programy?
• Czy używałem nielegalnego oprogramowania?
• Czy pragnąłem czatowej i forumowej popularności?
Internet to także możliwość propagowania nieczystości:
• Czy korzystając z Internetu zaglądałem na strony pornograficzne?
• Czy nie oszukiwałem współmałżonka/współmałżonki, dziewczyny/chłopaka szukając nieczystych wirtualnych znajomości?
• Czy nie używałem Internetu jako środka do rozładowywania napięć seksualnych?
• Czy cechowała mnie rozwiązłość w rozmowach z innymi internautami?
• Czy ograniczałem dzieciom dostęp do stron pornograficznych?
• Czy deprawowałem w sieci osoby nieletnie?
Podobnie jak w realnym życiu za naszym przyzwoleniem możemy kształtować tutaj zazdrość:
• Czy zazdrościłem innym wykreowanego w Internecie wizerunku?
• Czy nie podważałem autorytetu userów, operatorów, moderatorów chcąc w ten sposób zdobyć uznanie innych ludzi?
• Czy nie nazbyt łatwo przyjmowałem informacje od innych ludzi jako prawdziwe, autentyczne, tym samym wzbudzając swoją zazdrość?
• Czy kierowany zazdrością kopiowałem wypowiedzi innych, przywłaszczając sobie internetową własność prywatną i cudze zasługi?
Nieumiarkowanie to jedno z najpoważniejszych zagrożeń:
• Czy zdarzało mi się spędzić cały dzień przed komputerem?
• Czy zaniedbywałem swoje obowiązki, rodzinę, praktyki religijne kosztem wielogodzinnego przebywania w sieci?
• Czy racjonalnie wykorzystywałem swój wolny czas?
• Czy zastanawiałem się jak niezdrowe jest przesiadywanie przed komputerem?
• Czy nie zaniedbywałem snu kosztem przyjemności serfowania i czatowania?
• Czy stałem się niewolnikiem Internetu?
• Czy potrafiłem oddzielić rzeczy ważne od przyjemnych?
• Czy zaniedbywałem realne kontakty na rzecz wirtualnych znajomości?
• Ileż to razy zapominałem o modlitwach, ponieważ „zasiedziałem się” przy komputerze?
Czasem przyzwalamy na rozwój gniewu:
• Czy wykorzystywałem Internet do rozładowywania własnych emocji?
• Czy obwiniałem osoby przebywające w sieci, za własne niepowodzenia, porażki?
• Czy złapany w iluzję anonimowości przebywania w Internecie stawałem się wulgarny i opryskliwy?
• Czy zakładałem maskę w momencie włączenia komputera, gdyż w rzeczywistości nie miałem odwagi dać upustu swojej złości?
• Czy łatwiej mi przychodziło okazywanie gniewu za pomocą Internetu? Czy potrafiłem pohamować swoje emocje i słowa?
Niekiedy poważnym grzechem, który tu pielęgnujemy jest lenistwo:
• Czy zaniedbywałem swój rozwój w realnym świecie, gdyż ten wirtualny wymagał ode mnie mniejszego zaangażowania?
• Czy zaniedbywałem modlitwę po nocy spędzonej przy komputerze?
• Ile razy przywłaszczyłem sobie cudze prace, ponieważ to ograniczało mój własny wysiłek?
• Czy korzystanie z Internetu ograniczało później moje działanie w realnej rzeczywistości?
• Czy moja obecność w sieci ograniczała się jedynie do rozrywki?
-
06-03-07, 13:27 #2
- Dołączył
- March 06
- Postów
- 399
- Siła Reputacji
- 0
-
06-03-07, 13:52 #3
- Dołączył
- February 07
- Postów
- 1,343
- Siła Reputacji
- 0
Pod tym adresem znalazłam ten rachunek sumienia.
http://www.genesis.net.pl/Spowiedz-p...net_61482.html
ciekawa wypowiedź odnośnie spowiedzi przez internet są też na tej stronce.
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/Z..._internet.html
-
06-03-07, 20:10 #4
- Dołączył
- February 07
- Postów
- 123
- Siła Reputacji
- 0
Wierz w Internet i PC !
To ! Tamto na grze ! Wystrzegajcie si takich *herezji* !
Albowiem, dobre dla osb ktre wierz w Boga.
Nie dla ateistw, czy inne wiary.
I bezsensowne w niektrych punktach.
Oglnie mam nadziej e to art.
Albo prowokacja, zaley od punktu widzenia.
Poniewa jeli jacy desperaci zaczn tego uywa, z caym szacunkiem do nich, bo zapewne jeli tak si stanie, to bd tylko ofiarami, to szybko strona z takimi 'spowiedziami' czy te strony stan si patne.
-
06-03-07, 20:26 #5
- Dołączył
- February 07
- Postów
- 158
- Siła Reputacji
- 0
Albowiem powiadam Wam , Drodzy Bracia i Siostry:
W Boga wierzę i wiara właśnie , choć Katolikiem jestem - do kościoła chodzić mi nie pozwala...
Kuriozum - powiecie?
Myślę , że nie...
Jeśli poczytacie Pismo Święte dokładnie (mam na myśli stary testament) i poobserwujecie zachowania księży ...
Spowiadam się przed bogiem i tylko On ma prawo mnie rozgrzeszać , nie inny grzesznik...
Tym bardziej sprzeciwiam się spowiedzi przez net!
Chyba że Bóg ma swój serwer i swoją stronę...ale nie znam adresu...
:???:
-
06-03-07, 23:18 #6
- Dołączył
- February 07
- Postów
- 1,343
- Siła Reputacji
- 0
-
08-03-07, 18:06 #7
- Dołączył
- February 07
- Postów
- 123
- Siła Reputacji
- 0
Kcibym si.
Jeli nie ufam komu.. (Jakbym wierzy, to by na pierwszym takim miejscu znalaz si ksidz ktremu miabym si spowiada, jeli bym go nie zna duej, i nie wiedzia o nim wicej ni to e 'to ksidz').. to na pewno mu o niczym nie powiem. Std pytanie.
Czy ludzie wierzcy chodz do kocioa i spowiadaj si bo 'tak trzeba' i tyle, czy te z powodu tego e naprawd chc 'odciy' swojej duszy od 'grzechw' ?
Uwaga, nie podwaam tu niczyjej wiary. To prywatna sprawa kadego w co wierzy, i jak to praktykuje o ile to nie wcina si w innych.
To jest bynajmniej moje zdanie.
Poza tym, co znaczy 'wierzcy niepraktykujcy' ?
-
08-03-07, 18:52 #8
- Dołączył
- February 07
- Postów
- 1,343
- Siła Reputacji
- 0
Wierzcy i praktykujcy katolik przede wszystkim wierzy w Boga a poza tym obchodzi wita kocielne, (nie mam tu na myli tylko rocznych swit) przyjmuje sakramenty wite, zachowuje przykazania kocielne, co niedziela uczestniczy we mszy wietej itp
Wierzcy a niepraktykujcy wierzy w Boga, ale moe w samotnoci pomodli si w domu bez chodzenia do kocioa.
Ja tak to w skrcie rozumiem.
Spowied to indywidulna sprawa kadego. Jeden si spowiada bo tak mwi 4 przykazanie kocielne, inny idzie do spowiedzi bo czuje potrzeb oczyszczenia swojej duszy z grzechw.
-
08-03-07, 22:16 #9
- Dołączył
- February 07
- Postów
- 158
- Siła Reputacji
- 0
-
08-03-07, 22:32 #10
- Dołączył
- February 07
- Postów
- 1,343
- Siła Reputacji
- 0
Niezupełnie tak ... przed księdzem wyznajesz swoje grzechy bo grzech jest obrazą Pana Boga a ksiądz łącznikiem człowieka z Bogiem.
Przed psychoanalitykiem przedstawiasz sytuacje z którymi sobie nie radzisz.
Psychoanalityk podczas rozmowy dociera do sedna problemu i stara ci się pomoc, ale taka terapia może trwać dość długo a ksiądz wysłucha twoich grzechów i po chwili od konfesionału odchodzisz z odpuszczoną ci winą (bądź nie) zanim na nowo nie nagrzeszysz.
Informacje o temacie
Users Browsing this Thread
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten temat. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Podobne wątki
-
Cała prawda o kościele katolickim?
By r-mi in forum FILM, MUZYKA, KSIĄŻKIOdpowiedzi: 11Ostatni post / autor: 05-10-06, 15:56 -
Prawda o operowcach
By Anonymous in forum OPROGRAMOWANIEOdpowiedzi: 55Ostatni post / autor: 09-04-06, 10:36 -
Cała prawda o metalowcach
By konkordpl in forum INNE TEMATYOdpowiedzi: 22Ostatni post / autor: 22-07-05, 10:58 -
Systemy operacyjne - cala prawda
By konkordpl in forum OPROGRAMOWANIEOdpowiedzi: 28Ostatni post / autor: 10-04-05, 00:16 -
Cała prawda o WTC
By deep_file in forum INNE TEMATYOdpowiedzi: 15Ostatni post / autor: 01-11-04, 15:57
Zakładki