Jazda "na światłach" cały rok

[Amichael_6o]

Myślę, że jazda samochodem z włączonymi światłami przez cały rok - w naszych warunkach klimatycznych to przesada. Napewno nie poprawi to w sposob znaczący bezpieczeństwa na drogach a zwiększą się jedynie wydatki kierowcow. Co sądzicie o tym drodzy Internauci? Pozdrawiam M.

[macol]

Tylko jedno pytanie:

zwiększą się jedynie wydatki kierowcow

w jaki sposób?

[stilgar]

na pewno zmniejszy sie liczba wypadków w których udział biorą same samochody -sam zauważyłem, że jak w zimie samochody jeździły na światłach, to potem wczesną wiosną wydawały mi sie znacznie mniej widoczne.
za to piesi są w gorszej pozycji - nie świecą, więc są słabo widoczni...

[Amichael_6o]

macol - wydatki to: paliwo, akumulatory i oświetlenie /żarowki/. Jest to wprawdzie mało widoczne ale wydatki są. Nie wiem czy masz samochod i czy dużo jeżdzisz?

stilgar - największa ilość wypadkow jest spowodowana nadmierną szybkością.
Pozdrawiam M.

[stilgar]

a to sie wyklucza? jak sie szybko jedzie, to często można nie zauważyć samochodu jadącego z naprzeciwka...
zreszta, nikt nie mowi, ze to wyeliminuje wszystkie wypadki, tylko zmniejszy ich liczbe

[Piotrek]

Nadmierna prędkość i wypadek zwykle chodzą w trio ze słabą widocznością (pojazdu), bo np. kilka sekund za późno kierowca zauważył samochód, słup, ścianę itp.

Potwiedzam to co napisał stilgar, po zimie, wczesną wiosną ludzie szukają białych punkcików - w pierwszej kolejnosci i niemal odruchowo. Jeżeli jedziesz bez świateł, ktos może Cię nie zauważyć.

[macol]

paliwo, akumulatory i oświetlenie /żarowki/.

Żarówki zużywają się wraz ze świeceniem?
Co ma do tego akumulator? Nikt ci nie każe mieć włączonych świateł przy wyłączonym samochodzie.
paliwo - jeżeli robi to jakąkolwiek różnice, to przy obecnym nasyceniu samochodów elektroniką, jest to ilość prądu niezauważalna w stosunku do ilości zużycia przez pozostałą elektronikę, nie mówiąc już o tym że jeszcze prawie cała praca silnika poświęcona jest na ruch samochodu....

[Krzysiek]

IMHO światła cały przez cały rok to pomysł bardzo dobry - sam od wielu lat jeżdżę cały rok na światłach. Natomiast koszt, jaki poniesiemy jest niewspółmiernie niski do efektów w poprawie widoczności i bezpieczeństwa na drodze, o ile w ogóle etycznym jest wyceniać w ten sposób nasze zdrowie i życie.

Z drugiej strony, kiedyś (pewnie także i teraz) wśród kierowców był zwyczaj, że ten, który jechał szybko włączał w dzień światła mijania. Miało to na celu właśnie polepszyć widoczność jego szybko przemieszczającego się auta dla innych użytkowników drogi, a przy okazji poinformować ich, że jedzie z dużą prędkością.

Ciekawe jak teraz ci jeżdzący szybciej będą starali się wyróżnić (zielonym kogutem na dachu? ;-) )

[Alarmus]

Ciekawe jak teraz ci jeżdzący szybciej będą starali się wyróżnić (zielonym kogutem na dachu? :wink: )

Są jeszcze długie.
Sam dałeś dobry przykład dlaczego nie włączać świateł w dobrych warunkach widoczności, właśnie dlatego, żeby pirat drogowy mógł się wyróżnić od pozostałych włączając światła mijania.
Dla mnie to kolejny idiotyczny projekt tego prymitywnego rządu.
Kolejny nakaz, kolejny zakaz, ot co potrafi ten rząd i dziwię się, że te oszołomy nie wpadły jeszcze na to żeby przed przekręceniem kluczyka w stacyjce odklepać różaniec, po jego odmówieniu prawdopodobnie nie trzeba będzie włączać świateł nawet w nocy, przecież będzie ich prowadziła opatrzność... jeszcze raz gratulacje dla pomysłodawców. :stupid:

[stilgar]

pirat drogowy nie powinien sie wyróżniać, tylko wolniej jechać...
imho projekt jest dobry, a to, że wprowadził go akurat ten rząd, nie ma nic do rzeczy - czasem nawet głupek powie coś mądrego...