Pokaż wyniki od 1 do 10 z 17
-
17-04-07, 21:57 #1
- Dołączył
- April 07
- Postów
- 5
- Siła Reputacji
- 0
Samouszkadzająca się partycja
Używam win xp dotychczas zainstalowny był na starym dysku ATA 80GB a niedawno kupiłem nowy dysk, SATA 250GB, oba są firmy Seagate. Na tym nowym dysku miałem róże pliki nie związane z systemem operacyjnym i wszystko działało dobrze. Ponieważ ten nowszy dysk jest szybszy i ma więcej pamięci cache to postanowiłem zainstalować system na tym dysku a następnie sformatować stary dysk. W tym celu utworzyłem partycję primary Z PRZODU o wielkości 20GB (w związku wszystkie dane na tym dysku zostały przesunięte w prawo i pozostały na partycji o wielkości około 230GB, którą też ustawiłem na "primary"), nasępnie odłączyłem stary dysk (oczywiście uprzednio wyłączając z prądu sprzęt) po czym dokonałem instalacji systemu na nowo na tej 20-gig partycji formatując ją z poziomu instalatora jako NTFS, w systemie wtedy był włączony tylko ten jeden dysk podzielony na 2 partycje, z których ta większa zawierała dane. Po instalacji przy pierwszym uruchomieniu systemu okazało się, że partycja ta dalsza zawierające dane jest uszkodzona i wymaga sprawdzenia spójności danych, po dokonaniu tego procesu nic kompletnie nie dało się z niej odczytać na nowej instalacji. Wyłączyłem comp, podłączyłem znowu stary dysk, odpaliła się poprzednia instalacja i co prawda można było odczytać dane z tej partycji ale tylko częściowo bo reszta została uszkodzona lub zniszczona, korzystając z programu partition magic przywróciłem strukturę plików niemniej jednak nie dało się już przywrócić niektórych plików. Po tej naprawie opisywanej partycji zresetowałem komputer i przy starej instalacji odpaliło się wszystko normalnie, bez problemów natomiast gdy znowu odłączyłem stary dysk to na nowej instalacji znów pojawiło się "sprawdzanie spójności danych" i uszkodziły się kolejne klastery.
Dlaczego tak się dzieje? Jak to możliwe, że instalując system na zupełnie oddzielnej partycji automatycznie coś się "pieprzy" na innej, niezwiązanej? Dlaczego pod nową instalacją nie można odczytać plików ani folderów z tej partycji (pokazuje zajęte/wolne miejsce na partycji ale nie wyświetla żadnych danych)? Przecież jeśli odłączam fizycznie dysk ze starą instalacją to ta nowa nie może w jakikolwiek sposób "wiedzieć" o istnieniu starej. Partycja na której mam nową instalację przy zabootowaniu starej jest oznaczona jako I: a jeśli się ją zbootuje to jest widoczna wtedy jako C:. Czy może mi ktoś coś pomóc w tej kwestii? Tzn. teraz już i tak dużo danych straciłem a co się dało na razie przeniosłem na inne dyski. Jednak chciałbym mieć pewność że jak sformatuje całkowicie jeszcze raz ten nowy twardziel (obie partycje) i zainstaluję jeszcze raz system, to że po podłączeniu starego dysku nie zostanie on w żaden sposób popsuty. Spotkał się ktoś kiedyś z podobną historią?
-
17-04-07, 22:49 #2
- Dołączył
- December 05
- Postów
- 758
- Siła Reputacji
- 0
Ja miałem coś podobnego z tym, że nie miałem żadnych ważnych danych. A jako, że miałem drugi system (linux) to nagrałem potrzebne dane i zrobiłem format. W windzie już tak czasem jest, że coś się dzieje o czym nikomu się nie śniło
Radzę zrobić tak:
-ściągnąć jakieś livecd z linuksem (np.mandriva- http://www.mandriva.com/pl/download/mandrivaone),
-za pomocą programu do nagrywania w nim zawartego, np. k3b, nagrać ważne dane,
-format całego dysku i ustawienie partycji od nowa.
-
18-04-07, 21:43 #3
- Dołączył
- April 07
- Postów
- 11
- Siła Reputacji
- 0
-
18-04-07, 23:18 #4
- Dołączył
- April 07
- Postów
- 5
- Siła Reputacji
- 0
Teraz zrobię tak
Podzieliłem tą partycję wadliwą na 2 (z E: zrobiło mi się E: 151GB oraz H: 68GB) następnie przeniosłem dane na partycję H: czyli na koniec całego dysku po czym za chwilę sformatuję E: jako NTFS i jeszcze raz odpalę nową instalację ale doinstaluję SP2.
Zastanawiam się czy nie zaszyfrować tej partycji H: bo zauważyłem, że jeśli dysk jest zaszyfrowany to windows nic na nim nie nadpisze mimowolnie tylko najpierw zawsze pyta czy sformatować a jak nie jest zaszyfrowany to nadpisuje jakieś dane bez wiedzy usera i później cyrki wychodzą. Dopiero jak się okaże, że nowa instalacja dobrze widzi te partycje to wtedy odszyfruję i połącze w jedną dużą tak jak pierwotnie miało to wyglądać.
Okazało się że podczas instalacji windy na specjalnie do tego celu przygotowanej 20-gigowej partycji I:, instalator "przy okazji" utworzył na E: jakieś foldery "System Volume Information" i "MSI177ad.tmp", których za Chiny skasować nie idzie - brak dostępu.
-
19-04-07, 00:07 #5
- Dołączył
- April 07
- Postów
- 5
- Siła Reputacji
- 0
Posrało się kompletnie
Po sformatowaniu partycji E: przy próbie zabootowania wyskakuje mi niebieski ekran z napisem
UNMOUNTABLE BOOT VOLUME
i cała seria napisów
Z tego wg mnie wynika, że tamta instalacja musiała nadpisać jakieś ważne pliki na E: bo po sformatowaniu go ich nie widać i nie może się załadować.
Podsumowując, wygląda to tak. Dysk SATA 250GB mam aktualnie podzielony na 3 partycje
I: ok 20GB primary - na tej ma być system (zaraz ją sformatuję jako NTFS)
E: ok 151GB primary - pusta
H: ok 66GB logical - zawiera przechowywane chwilowo dane, których kopię zapasową zrobiłem na laptopie, nie będę jej szyfrował.
Partycje podałem w odpowiedniej kolejności. Docelowo chcę dołączyć partycję H: do E: żeby była jedna duża ale zrobię to dopiero na nowej instalacji jak się upewnię, że wszystko działa.
Jeśli bez SP2 instalator widzi mi tylko dysk do 131GB to tamtym danym na H: nie powinno się nic stać bo one są dopiero po 171-szym gigabajcie.
Zobaczymy, to już musi zadziałać, przecież dysk jest sprawny tylko winda coś się kaszani.
-
20-04-07, 21:01 #6
- Dołączył
- April 07
- Postów
- 11
- Siła Reputacji
- 0
Partycja I: jest partycją aktywną? Tylko na takiej zainstalujesz system operacyjny.
Najlepiej byłoby przygotować płytkę z XP, już zawierajacą pliki z SP2. Da się to zrobic np. za pomocą programu nLite.
I drobna uwaga: 20GB na Windows to za dużo. 5GB wystarczy w zupełnosci, łatwiej taką partycje później defragmentować, a ewentualne formatowanie nie będzie takie bolesne. Aplikacje, gry itp najlepiej nie instalować na partycję z Windows.
-
21-04-07, 14:02 #7
- Dołączył
- April 07
- Postów
- 4
- Siła Reputacji
- 0
JEzeli miałes stycznośc z linuxem, uzyj programu cfdisk.
primary master, pierwsza partycja =/dev/hda1
-----||------- 2 partycja =/dev/hda2
primary slave , dyski slave 1 partycja =/dev/hdb1
-----||_------ 2 partcja =/dev/hdb2
secondary master 1 partyc. =/dev/hdc1
analogicznie
seconadry slave 1 partycja= dev/hdd1
analogicznie
cfdisk /dev/xxx w zaleznośc jak masz podłączony dysk
i działasz.
Pozdrawiam.
-
21-04-07, 15:55 #8Zefir_psvGość
Odnonie pytania w pierwszym pocie: nieqmaty, wszystko jest w porzdku. Zachowanie dysk(u/w) pod "star" i "now" instalacj s zgodne ze zmianami jakie wprowadzie, mianowicie:
Napisał nieqmaty
Jeli skorzystae z rnych "fantazyjnych" programw (vide Partition Magic itp.), ktre twierdz, e one najpierw przesuwaj dane, a potem dziel - NIE DAJ SIE NABRA. Skuteczno dziaania dla partycji FAT jest wprawdzie wysoka (chocia nie 100%, wic ja ju bym si ba bez zrobienia kopii zapasowej), to w systemie NTFS sposb zapisu jest bardzo skomplikowany i w praktyce dla wikszych partycji i zapenieniu powyej 65 - 70% jest praktycznie niewykonalny. Na 99% po takiej operacji pojawi si bdy systemu plikw.
Dodatkow rol odgrywa rwnie fakt, e dla systemu NTFS priorytetem podczas defragmentacji jest nie tylko denie do minimalnego rozrzucenia fragmentw plikw po partycji, ale rwnie WYDAJNO. Konsekwencj tego jest podzielenie plikw w zalenoci od tego, jak czsto si ich uywa: na pocztku dysku (najszybszy dostp), zapisywane s najczciej uywane dane, potem defragmentator zostawia PUSTE miejsce na ewentualne PRZYSZE dane. Potem dane rzadziej uywane, puste miejsce i reszta. Taki sposb segregowania danych na NTFS powoduje, e dysk po defragmentacji zawiera pliki zdefragmentowane, ktre (w przeciwiestwie do FAT), s rozoone po CAYM dysku. Oznacza to, e pomimo zdefragmentowania dysku, a nastpnie na przykad "wycicia" kocwki, istnieje baaardzo dua szansa uszkodzenia partycji.
Zasada: jeli dzielisz dysk na partycje, zrb jego kopie zapasow. Uywaj narzdzi, ktrych sposb dziaania znasz i rozumiesz (chocia orientacyjnie). Pogooglaj.
Napisał nieqmaty
Napisał nieqmaty
Tej dalszej partycji nie formatowae, wic gdy system j zaczyna czyta, to nie wie o co chodzi - przecie tam nie ma pocztku. Partycja zaczyna si od rodka, zamiast od pocztku, wic nie dao si jej odczyta.
Dysk zawiera co takiego, co si nazywa Partition Table (tablica partycji). Znajduje si to na samym pocztku dysku i trzymana jest tam informacja na ile partycji dysk zawiera, gdzie jest pocztek kadej i koniec.
Kiedy zdecydowae si cofn zmiany dokonane przez partition magic, program cofn to co zrobi, czyli zmieni wpis w tablicy partycji (nie trci danych) i przywrci informacj o strukturze plikw (ale przecie czci plikw nie ma!! Dane zostay ponadpisywane i pouszkadzane przez nowe dane - now instalacj Windowsa).
Teraz widzisz jedn partycj (informacja w tablicy partycji) oraz widzisz na dysku wszystkie pliki, ktre byy zanim zacze go dzieli. Tylko, e wywietlana jest Tobie struktura plikw z informacji przywrconej przez partition magic. Jest ona prawidowa tylko dla plikw, ktrych adnej czci nie uszkodzie instalujc Windowsa.
Sterownik dysku, widzi, e na przykad lista plikw nie jest prawidowa i zgasza bdy spjnoci danych. Podczas naprawy checkdiskiem, istnieje dua szansa (co si wanie dzieje u Ciebie), e system bdzie uszkadza kolejne pliki, bo lista plikw nie zgadza si z zawartoci w bardzo istotny sposb. Do tego partition magic przywracajc strukture plikw, przywrci rwnie zawart tam informacj dla sterownika, e "wszystko jest ok". Wic sterownik skada do kupy kolejne pliki z rnych fantazyjnych miejsc (niszczc je dalej).
Napisał nieqmaty
Napisał benq
Napisał nightside
Napisał nightside
No wanie, a gdzie miejsce na dane niespecjalnie ciekawie napisanych programw? Sprbuj zainstalowa chociaby pakiet Office na innym dysku ni systemowy. Tam gdzie wskaesz faktycznie instalator wrzuci pare plikw i konfiguracj... pozostae bajery jak "MS Shared" itp, ktre zajmuj 80 - 90% rozmiaru Office'a znajd si na dysku systemowym. Chyba, e miejsca zabraknie.
Napisał Danielo GOnzallez
Zastanawiam si tylko, czemu nikt wczeniej nie odpowiedzia na pytanie autora wtku tylko podsuwa z kosmosu wzite rozwizania...
Przydugi post, ale mao co z krzesa nie spadem, czytajc "rady".
-
21-04-07, 22:55 #9
- Dołączył
- April 07
- Postów
- 5
- Siła Reputacji
- 0
Czyli Partition Magic to lipa?
To taki kit wciskają ludziom? Ja byłem święcie przekonany, że on przenosi fizycznie dane z jednej partycji do drugiej (jak tworzyłem tą partycję 20GB z przodu do było cały czas "moving data" chyba z półtora godziny - to co on wtedy robił?). Po co w ogóle są w takim razie takie programy? Żeby kit wciskać? To mnie zaskoczyłeś ale dzięki za obszerne wyjaśnienia. Trzebaby zrewidować skuteczność używanego softu. Używam jeszcze programu Drive Crypt i True Crypt do szyfrowania partycji i w tym układzie zaczynam się zastanawiać czy one też udają, że szyfrują czy naprawdę szyfrują?
A odnośnie tych danych przesuniętych na koniec (teoretycznie) to utraciłem je. Mimo podzielenia dysku na 3 partycje instalator widział tylko cały dysk a właściwie połowę jego bo mam starą wersję xp (SP2 instalowane oddzielnie więc przy instalacji widzi tylko 131GB) - musiałem sformatować ten dysk instalatorem, utworzyć nim partycję tak jak chciałem i teraz wszystko działa. Mam partycję C: z systemem 20GB i jakieś 220GB partycja G: na gry i inne bzdety. Obie zaszyfrowałem Drive Cryptem.
-
22-04-07, 00:46 #10Zefir_psvGość
Drive Crypt Plus Pack działa, co możesz sprawdzić sam. Co do Partition Magic, teoretycznie podczas "moving data" powinien, w Twojej sytuacji, brać kawałki plików z obszaru na którym będzie nowa partycja i upychać gdzieś na tej drugiej. Co robił na prawdę, to chyba i producent nie wie (jakby wiedział, to by poprawił). Jak poszukasz gdziekolwiek opinii na temat nie tylko PM ale całej grupy programów "pozwalających robić cuda bez kopii zapasowej", to okaże się, że działają. Czasem. Na partycjach FAT, bo tam plik układasz za plikiem, poprawiasz w tablicy plikow 2 numerki i git. Częściej się jednak zdarza, że nie działają i ludzie niezbyt przychylnie się nich wyrażają. Jak pisałem we wcześniejszym poście, NTFS układa sobie jeszcze dane w zależności od prędkości dysku w danym miejscu. Nakłada to spore problemy na soft typu PM, bo nie dość, że musi on sam zdefragmentować dysk, tak jak partycje FAT, to jeszcze uaktualnienie wpisów o położeniu pliku na dysku, jest arcytrudne, ze względu na journal, ADS oraz to, że NTFS pracuje jak baza danych (indeksy i inne cuda).
BTW: czemu C: i G: ? Nazywaj po kolei: c, d, e.. :P
--
Uściślając, jeśli zacząłeś wszystko robić PM, to tak jak w poprzednim poście pisałem (i w tym też), wprowadzanie samemu (omijanie sterownika i robienie "po swojemu") na partycji NTFS dużych zmian, to 80% szans na porażkę. Jeśli zmiany są nikłe, jest spora szansa sukcesu. I właśnie dlatego niektórym działa, a większości niby działa ale zawsze coś spiep.. a reszta potem sama już się rozwala.
Informacje o temacie
Users Browsing this Thread
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten temat. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Podobne wątki
-
partycja dysku
By d0mel in forum OPROGRAMOWANIEOdpowiedzi: 27Ostatni post / autor: 25-01-09, 12:09 -
W jaki sposób moge zabezpieczyć partycję hasłem????
By Wąski in forum OPROGRAMOWANIEOdpowiedzi: 4Ostatni post / autor: 08-05-07, 08:26 -
Partycja
By agatha_666 in forum HARDWAREOdpowiedzi: 12Ostatni post / autor: 16-04-07, 17:31 -
Partycja pierwsza a Windows pokazuje D...
By tomasz rakoczy in forum OPROGRAMOWANIEOdpowiedzi: 4Ostatni post / autor: 23-02-06, 17:27 -
Znikła partycja...
By tomasz rakoczy in forum HARDWAREOdpowiedzi: 23Ostatni post / autor: 24-01-06, 18:39
Zakładki