Rodzice odmawiają utrzymania dziecka

[pietia]

Witam, szukałem informacji na forum, w internecie ale i tak nie znalazłem za dużo ... Chodzi o taki problem: rodzice studenta, który rozpoczyna 2gi rok medycyny w Warszawie, grożą, że przestaną wykładać pieniądze na utrzymanie dziecka (Oni mieszkają w Kielcach.) Jeżeli tak się stanie, to osoba zostaje praktycznie bez środków do życia...wie ktoś może jak się nazywa taki rodzaj "opłat na dziecko"? gdzie należy się zgłosić z problemem, jak ustala się wysokość wypłacanych ?alimentów? Naprawdę zależy mi na czasie, sensownych odpowiedziach, nie w stylu "masz problem"... Dzięki z góry.

[maciolek1]

Mam nadzieję,że nie ma takiego przepisu, i że jak dziecko chce sobie poszaleć jako student to niech na to zapracuje.

[piotrg]

Bez powodu by nie grozili....

[Meusz]

Po 18 urodzinach utrzymanie dziecka to dobra wola rodziców, nie ma prawa które mówi że rodzice mają pomagać dziecku... np do ślubu?
Niech student szuka pracy i dziewczyny

[Krzysiek]

Wydaje mi się, że jednak masz szansę na "alimenty" ze strony rodziców, przynajmniej do kiedy nie skończysz 25 lat.
Nie znam prawa w tym zakresie, ale pogląd ten opieram na 2 przepisach:

1. po śmierci jednego z rodziców dziecko dostaje od państwa kasę do czasu kiedy się uczy, chyba max do 25 roku życia.

2. po rozwodzie, gdy jeden z byłych małżonków nie może z jakichś powodów (najczęściej zdrowotnych) pracować, etc. to przysługują mu alimenty od pracującego, ale byłego małżonka.

[PrzemekM]

Mi się wydaje natomiast, że nie ma takiego przepisu. To, co podał Krzysiek, to alimenty w przypadku, gdy rodzina dziecka jest niekompletna (tj. brak ojca / matki). Tak ja to rozumiem, sam pobieram alimenty z wyżej wymienionego powodu. Nie rozumiem też czemu rodzice mieliby obowiązek prawny utrzymywać dorosłą osobę dlatego, że nie skończyła 25 lat i nadal się uczy.

Wg mnie na pewno możesz wtedy liczyć na pomoc uczelni - stypendia socjalne, żywieniowe, mieszkaniowe itp. Musisz się o to dowiedzieć. Być może są to inne formy pomocy.

Być może istnieje prawo w Polsce działające na Twoją korzyść, jednak w to powątpiewam. Wydaje mi się to po prostu nielogiczne.

[doderic]

Nie rozumiem też czemu rodzice mieliby obowiązek prawny utrzymywać dorosłą osobę dlatego, że nie skończyła 25 lat i nadal się uczy.

Niestety, moja znajoma prawniczka jest aktualnie na urlopie, więc nie jestem w stanie jej podpytać, ale za to znalazłem inną dyskusję w sieci, która może rzucić trochę światła na sprawę:
http://forum.servis.pl/printview.php?t=2115&start=0
Kilka wyrwanych cytatów:
"Zgodnie z kodeksem rodzinnym dziecko (także pełnoletnie) ma prawo do alimentacji, kiedy jeszcze nie jest w stanie się utrzymać. " (a więc można poczytać Kodeks Rodzinny)
"Po czwarte obowiązek alimentacyjny rodziców względem dziecka powstaje z chwilą jego urodzenia i wygasa wówczas, gdy dziecko zostaje należycie przygotowane do pracy zawodowej odpowiednio do jego uzdolnień i zamiłowań." (a więc w przypadku zdolnego studenta - do zakończenia studiów)
"Po piąte uzyskanie przez dziecko pełnoletności samo przez się nie ma wpływu na wygaśnięcie obowiązku alimentowania go przez rodziców."

[abathur]

Zgodnie z prawem na rodzicach dziecka, które się uczy ciąży tzw. obowiązek alimentacyjny. Oznacza to, że mają oni obowiązek finansowo wspierać swoje dziecko poprzez zapewnienie mu utrzymania. W przypadku, kiedy rodzice nie wywiązują się z obowiązku, dziecko ma prawo pozwać ich za to do sadu po uprzednim pisemnym wezwaniu do uiszczenia zaległych alimentów. Taki obowiązek ciąży na rodzicach dzieci, które uczą się do 26 roku życia.

[Krzysiek]

doderic ma rację

Kodeks Rodzinny

Art. 133. � 1. Rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, chyba że dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania.
� 2. Poza powyższym wypadkiem uprawniony do świadczeń alimentacyjnych jest tylko ten, kto znajduje się w niedostatku.

ciekawe jest również to:

Art. 135. � 1. Zakres świadczeń alimentacyjnych zależy od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego oraz od zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego.
� 2. Wykonanie obowiązku alimentacyjnego względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, może polegać także, w całości lub w części, na osobistych staraniach o jego utrzymanie lub wychowanie.

ale, żeby nie było tak miło:

Art. 91. � 1. Dziecko, które ma dochody z własnej pracy, powinno przyczyniać się do pokrywania kosztów utrzymania rodziny, jeżeli mieszka u rodziców.
� 2. Dziecko, które pozostaje na utrzymaniu rodziców i mieszka u nich, jest obowiązane pomagać im we wspólnym gospodarstwie.

[pietia]

Mam nadzieję,że nie ma takiego przepisu, i że jak dziecko chce sobie poszaleć jako student to niech na to zapracuje.

Nie wiem czy do końca zrozumiałeś o co chodzi..."pieniądze na utrzymanie dziecka" oznacza także mieszkanie i wyżywienie (spróbuj znaleźć pracę, w której dostaniesz wystarczająco na mieszkanie, jedzenie itp itd bez możliwości pracy pon-pt, bo masz zdeka wymagające studia...w Warszawie, gdzie mieszkania drogie, a akademika nie dostaniesz, bo rodzice mają za wysokie dochody...) a jeśli chodzi o to co napisał piotrg "Bez powodu by nie grozili...." to wiesz co...pooglądaj sobie wiadomości a dowiesz sie co ludzie potrafią zrobić... nie zamierzam tłumaczyć sytuacji, ale możesz mi wierzyć, że wina leży po stronie ojca..