Graffiti. Sztuka, czy wandalizm?

[Gabcia]

Cóż...dla mnie graffiti jest formą sztuki, ale to graffiti, które jest czymś innym niż wypisaniem informacji o swoich uczuciach do innych osób, klubów sportowych, czy jakieś bazgroły, bo dla mnie to jest równe dziecku, które nie mając kartki, używa ściany.
Ten drugi rodzaj graffiti jednak uważam za sztukę, bo wg mnie jeśli ktoś tworzy coś, czego zwykły człowiek nie potrafi (czy to jest piękne czy szpetne - bo wiadomo, że sztuka różne rzeczy przekazuje), to mówimy już o artyście i artyzmie, czyli o jednostce, która potrzebuje pokazać to, co ma w sobie, i jej się to udaje - a to rzecz godna uwagi, zwłaszcza w czasach, kiedy tak dużo mówi się o aktywności obywatelskiej, negując postawę bierną...Bo powiedzmy sobie szczerze - czy to nie jest piękne, kiedy ktoś chce dać coś z siebie, nawet jeśli do tego celu użyje sprayu ?

[portal365klasa]

moim zdaniem graffiti to jak najbardziej sztuka i w dodatku Sztuka Zaangażowana, w co? w przestrzeń publiczną, w integrację, w edukację. idąc ulicą nasz umysł bombardują tysiące obrazów, szyldy, billboardy, plakaty, i graffiti, każdy sam wybiera narzędzie obwieszczenia komunikatu, do odbiorcy zależy czego słucha....

najbardziej znaną grupą grafficiarzy jest 3fala
poniżej notki na temat kilku ich projektów

"Dialog społeczny" w Dreźnie
Po prostu posprzątaj
Ratuj Tybet
Na tych samych stadionach
Ratuj Tybet w Cieszynie
"Z pasją wojownika" Dariusz Paczkowski
Nigdy Więcej na Allegro

[impresja_switu]

Nie jestem pewna, czy zarówno mazidła ścienne, jak i przejawy talentu malarskiego można utożsamiać z jedną nazwą "graffiti". Dla mnie graffiti to ekspresja artystyczna, spełniająca pewne kryteria artyzmu. Mazy, ciapy, krechy służące nastolatkom zamanifestować ich pogardę dla świata (na drodze niszczenia własności innych) zdecydowanie nie. Potocznie rozumiane graffiti jest wystarczająco niejednorodne, by zawrzeć w nim obydwa określenia: sztuka i wandalizm.

[Jurgi]

Chyba najtrafniej to ujęłaś. Co innego bazgroł „Legja **uje” na świeżo odnowionej ścianie, a co innego prowokacyjne dzieła Banksy'ego, na przykład w strefie Gazy:

[oli11]

Moim zdaniem graffiti to sztuka... ale pod warunkiem, że jest ona wyrażana na obiektach do tego przeznaczonych. Państwo powinno zapewnić takim ludziom miejsce do wyrażnia siebie, bo nie ulega wątpliwości, że trzeba mieć [B]talent do tworzenia takich malunków!!!
A pisanie na ścianach nazw klubów piłkarskich albo dzielnic, która jest ważniejsza to zwykłe huligaństwo.

[AgnieszkaKa]

Czym innym jest graffiti, czym innym street art, choć granica czasem bywa płynna.

Banksy to klasyk street artu.

[Zarazinska]

Myślę podobnie, graffiti stoi na pograniczu sztuki i wandalizmu.
Sztuka - jak najbardziej, popieram.
Wandalizm - niech sobie pomalują mieszkania jak nie mają gdzie się wyżyć.

[DAKI]

Według mnie sztuka! Polecam grafitti na dworcu Łódź-Kaliska - takie prace naprawdę wymagają talentu! Zresztą teraz graffiti naprawdę inspiruje grafików komputerowych... nie mówiąc o inspirującym grafiti, które widzą przechodnie na ścianach... Dla mnie grafiti jest jak kiedyś freski na ścianach... pozdrawiam

[Robocop]

Graffiti to sztuka, ale sztuka kojarzona z ludzmi rapu, hip-hopu, majaca w ich kulturze swe zrodla. To sztuka charakterystyczna dla ulicy, jej tworcy to jej uzdolnieni mieszkancy. To nie sztuka dla kazdego. Jak nie dla kazedego jest Frida Kahlo, nie dla kazdego malarstwo Basquiata. Mowie tu o powaznym grafitti- nie bazgrolach na murze:hmmm:

[cyzop]

U nas są firmy, które na legalu malują grafy reklamowe i na tym jeszcze zarabiają. Oto jak połączyć przyjemne z pożytecznym i jeszcze na tym zarobić. Uważam, że odpowiednio dobrane graffiti wykonane profesjonalnie, może być ozdobą.