Pokaż wyniki od 41 do 50 z 62
Temat: Studia płatne czy nie?
-
30-11-07, 20:21 #41
- Dołączył
- February 07
- Postów
- 1,343
- Siła Reputacji
- 0
-
01-12-07, 12:28 #42
- Dołączył
- June 05
- Postów
- 189
- Siła Reputacji
- 0
I tak rozwiązanie jest najlepsze, jeszcze tylko pomoce naukowe (zeszyty, pisadła) i jakiś ciuch i mamy rozwiązany problem pomocy socjalnej.
Dolicz do tych 500-600 zł, czesne 500 zl, koszty książek, skrypów, bilety na dojazdy na wykłady i do domu a także tak prozaiczne wydatki jak ubranie, obuwie i wszystko inne, to stypendium musiało by być w granicach 1500 zl, żeby student sam mógł się na studiach utrzymać.
Na "bezpłatne " studia dostają sie i tak dzieci z bogatych rodzin- mają lepsze możliwości nauki w szkołach średnich!
Najlepszym wyjściem byłoby zrównanie wszystkich uczelni z dostępem do dotacji budżetowej a studentom dać pomoc np. przez przyzwoity kredyt (teraz tylko dla bogatych) umarzany w części lub w całości ( w zależności od przyszłych zarobków) po ukończeniu studiów.
To fakt, na studia dostaje się głównie młodzież z bogatych rodzin.
-
01-12-07, 12:40 #43
- Dołączył
- February 07
- Postów
- 1,343
- Siła Reputacji
- 0
-
01-12-07, 13:24 #44BlairceGość
ło....
W sumie to trochę do d***y bo będzie więcej bezrobocia bo, dajmy na to taki ,,biedny Polak,, będzie chciał iść na studia...nie może? Tak bo niema na to pieniędzy a natomiast dzieci z bogatych rodzin będą mogły sobie studiować i nic sie nie przejmować bo rodzice mu na wszystko dadzą pieniądze...Lepiej jest zostawić tak jak teraz jest. :big_smile:
-
01-12-07, 15:07 #45
- Dołączył
- February 07
- Postów
- 1,343
- Siła Reputacji
- 0
-
01-12-07, 15:20 #46
- Dołączył
- August 05
- Postów
- 474
- Siła Reputacji
- 0
Selena, to że wycofałem się z wątku, jeszcze nie znaczy, że musisz robić śmieszne wtręty na mój temat i przekręcać moje wypowiedzi. Powtórzę jeszcze raz: jako przykładowego rektora uczelni "nie interesuje mnie, że ktoś pochodzi z najuboższej rodziny". Oznacza to, że nie mam zamiaru dawać mu kasy, za to dam mu utrzymanie w kampusie. Ten system należy zreformować, bo to już nie moja wina, że w Polsce stoi to na głowie i naukowe dostaje się od drugiego roku.
U mnie idziesz do kampusu i wylatujesz (lub płacisz) po pierwszym semestrze, w zależności od wyników.
Przyznaję, że w UK jest to rozwiązane jeszcze inaczej i UE refunduje 100% kosztów nauki. Ale płaci się NA KONTO UCZELNI a nie studentowi kasę do ręki.
Bo wypłacanie do łapki to mnożenie patologii.
No i macie - dokładnie tak jak sobie tego zyczysz: najuboższy studiuje za darmo.
Pod warunkiem, że studiuje. Jakakolwiek inna forma proponowana przez Ciebie to żywcem wyrwane z Marksa i Engelsa utopie, które doprowadzą nawet najlepsze uczelnie do bankructwa.
-
01-12-07, 15:56 #47
- Dołączył
- February 07
- Postów
- 1,343
- Siła Reputacji
- 0
U mnie idziesz do kampusu i wylatujesz (lub płacisz) po pierwszym semestrze, w zależności od wyników
Po pierwszym semestrze, jeśli student nie zaliczył egzaminów, równie dobrze może stracić stypendium naukowe i nie ma znaczenia czy jest biedny czy bogaty, nie uczysz się to nie ma za to kasy.
nie znaczy, że musisz robić śmieszne wtręty na mój temat i przekręcać moje wypowiedzi.
-
01-12-07, 19:02 #48
- Dołączył
- August 05
- Postów
- 474
- Siła Reputacji
- 0
Mówię : "jako przykładowy rektor" Nie jestem żadnym rektorem, bez jaj
"U mnie" znaczy "na uczelni gdzie studiuję"
Jeżeli nie masz wyników, to płacisz za nauke. Uczelnia chetnie dotuje zdolnych LUB pracowitych (to duża różnica) studentów. Natomiast nie ma żadnego powodu, żeby dotować tych, którzy absolutnie do niczego się nie przykładają i studiują, żeby studiować. I jakie znaczenie ma status posiadania ich rodziców?
Ja płacę, bo nie jestem ani zdolny, ani pracowity, ale gdybym był, to taki system obejmuje również studia zaoczne. Co prawda kampus juz nie wchodzi w grę, ale zwolnienie z opłat jak najbardziej.
-
01-12-07, 19:41 #49
- Dołączył
- February 07
- Postów
- 1,343
- Siła Reputacji
- 0
Osiaq
Podsumujmy, żeby nie było niejasności.
Ty proponujesz dla biednych kampus, ja jestem za stypendium socjalnym, jeśli koszty utrzymania w kampusie są równe stypendium socjalnemu to jesteśmy zgodni co do wyłożonej kasy na studenta.
Co do stypendium naukowego zgadzamy się oboje, uczysz się masz za to kasę, olewasz naukę nie masz za nią kasy, z tym że Ty nazywasz to dotacje a ja stypendium naukowe.
Ja jestem na symbolicznym czesnym, Ty za wysokim czesnym, więc Ty trochę spuścisz z czesnego, ja się lekko podniosę i dochodzimy do konsensusu.
-
01-12-07, 19:56 #50
- Dołączył
- May 07
- Postów
- 49
- Siła Reputacji
- 0
Informacje o temacie
Users Browsing this Thread
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten temat. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Podobne wątki
-
Co sądzisz o płatnościach za studia?
By dom in forum INNE TEMATYOdpowiedzi: 26Ostatni post / autor: 12-10-12, 10:55 -
Studia w Hiszpanii
By gandzia19 in forum INNE TEMATYOdpowiedzi: 0Ostatni post / autor: 19-05-06, 00:57 -
Zupełnie z innej beczki... STUDIA
By Nimitz in forum INNE TEMATYOdpowiedzi: 15Ostatni post / autor: 19-01-05, 00:24
Zakładki