Szkolenie

[impresja_switu]

Witam wszystkich!

Zauważyłam, że im więcej nakładam na siebie obowiązów, związanych z pacą, dokształcaniem, zajęciami domowymi, coraz bardziej się we wszystkim plączę. Zdarza się coraz częściej, że zaniedbuję ważne sprawy, zapominam o rzeczach pilnych lub je bagatelizuję. Przestrzenie mojej działalności, którymi wypełniam życie, bardzo mnie pasjonują i na pewno nie chcę z nich rezygnować. Doszłam więc do wniosku, że popracuję nad sposobem działania, aby podnieść własną efektywność i suteczność. Zastanawiam się nad zabraniem udzału w szkoleniu, które pomogłoby pod tym względem. Oczywiście, jest w księgarniach wele książek biznesowych, ale sucha teoria jest nie wystarczająca dla mnie.

Chciałabym zapytać, czy mieliście okazję uczestniczyć w szkoelniu Franklin Covey? Słuszałam o nim wiele pozytywnych opinii z różnych kręgów. Jest skierowany do prezesów, specjalistów HR, ale osoby prywatne czy zespoły pracowników także mogą w nim uczestniczyć, dlatego bardzo mnie zainteresowało. Znacie? Uczestniczyliście?

[rattt69]

Gratuluję, z tego co napisałaś doskonale angażujesz się w pracę, w swoje obowiązki, to cenna cecha. Jednak nie wiem czy twoje rozterki, rozczarowanie popełnianymi błędami wymaga uczestnictwa w szkoleniach, bo być może zbyt szybko chcesz robić dużo, szybko i efektywnie. Ja polecam wszelkie szkolenia, ale z praktyki wiem, że osoba która korzysta na wiedzy innych, to osoba która napewno ,,nie wiem że potrafi", a nie osoba, która wie że chce potrafić.

[love souvenir]

Szkolenia mają być tylko do uzupełnieniem naszej chęci potrafienia. Nie ma sensu wybierać się na szkolenie z przeświadczeniem, ze nie potrafię i tak mnie czegoś naucza. Najlepiej na szkolenie iść z myślą 'wiem, czego więcej chcę się dowiedzieć'.
I z taką właśnie myślą byłam na szkoleniu z mindmappingu z trenerem Jarosławem Mateńskim. Wiedziałam sporo o mapach myśli, a na szkoleniu moja wiedza została jeszcze bardziej rozwinięta.

[dankot]

Zauważyłam, że im więcej nakładam na siebie obowiązów, związanych z pacą, dokształcaniem, zajęciami domowymi, coraz bardziej się we wszystkim plączę.
Zdarza się coraz częściej, że zaniedbuję ważne sprawy, zapominam o rzeczach pilnych lub je bagatelizuję. Przestrzenie mojej działalności, którymi wypełniam życie, bardzo mnie pasjonują i na pewno nie chcę z nich rezygnować. Doszłam więc do wniosku, że popracuję nad sposobem działania, aby podnieść własną efektywność i skuteczność.

Hmm.. Wygląda na to, że brakuje tu odróżnienia rzeczy ważnych od ważniejszych. Jak pyta Kerry Johnson: „Czy rzeczywiście potrzebujemy więcej czasu? Czy też potrzebujemy więcej dyscypliny, by wykorzystać czas, który mamy?” Oto i odpowiedź.

Zastanawiam się nad zabraniem udzału w szkoleniu, które pomogłoby pod tym względem. Oczywiście, jest w księgarniach wele książek biznesowych, ale sucha teoria jest nie wystarczająca dla mnie.

Jeśli nie byłeś wcześniej na szkoleniach tego typu to IMHO nie ma to na razie sensu. Takie szkolenia są wartościowe, bo oparte są o ćwiczenia. Ale zapytaj sam siebie: "Czy jeśli masz motywację by pójść na szkolenie, czemu wcześniej nie znaleźć motywacji, by przeczytać jakąś książkę o organizacji czasu.

Swoją drogą to jestem w posiadaniu pewnej pozycji, która w fenomenalny sposób tłumaczy jak zorganizować swój czas i jak zacząć działaś efektywnie. Jak coś to zapraszam na priv, bo chcę uniknąć podejrzenia o spam. Jednak istnieje wiele książek o zarządzaniu sobą w czasie. Naukę z różnych książek polecam czytać w trybie: 1) przeczytać/przesłuchać fragment, np. jedną radę, 2) zastosować w praktyce, 3) zrobić z tego nawyk.

Chciałabym zapytać, czy mieliście okazję uczestniczyć w szkoelniu Franklin Covey? Słuszałam o nim wiele pozytywnych opinii z różnych kręgów. Jest skierowany do prezesów, specjalistów HR, ale osoby prywatne czy zespoły pracowników także mogą w nim uczestniczyć, dlatego bardzo mnie zainteresowało. Znacie? Uczestniczyliście?

Tego typu szkolenia zaiste skierowane są głównie do prezesów i menadżerów, którzy potrzebują profesjonalnej wiedzy i gruntownych zmian w swojej firmie, dlatego charakter szkolenia może być na nieco innym poziomie niż oczekujesz. Z drugiej strony nazwa firmy zawiera w sobie nazwisko bardzo znanego motywatora, trenera przywództwa Stephena Covey'a. U Covey'a zaskakuje jego podejście do problemu i sposób jego rozwiązania.

[Grzech]

Czemu mam wrażenie, że to jest post reklamowy?

[dankot]

Czemu mam wrażenie, że to jest post reklamowy?

Być może dlatego, że podałem konkretne przykłady ze swoich doświadczeń a nie ogólniki. Nie podałem, żadnych linków do stron. Zastrzeżenie możesz mieć jedynie do autorki zarządzania w czasie, ale w takim razie zostanie to usunięte. Stephen Covey to gra skojarzeń. Zaś powiedzenie Kerryego Johnsona to cytat, a cytować raczej można.

[BloodyMery]

ogólnie każde szkolenie może wnieść coś ciekawego i pomóc w dalszej pracy, także warto korzystać z organizowanych kursów, a jeżeli masz problem z zapamiętaniem czynności, które masz do wykonania [co jest dosyć normalne przy dużej ilości obowiązków] to możesz skorzystać z metody mind mappingu, May Agency prowadzi szkolenia dotyczące tej właśnie metody, jest bardzo skuteczna, jeżeli masz do zapamiętania bardzo dużo ważnych rzeczy

[rewan]

Ale jeśli sie przesadzi to może też stać sie problemem :P

[BlackCronos]

Ta cała kwestia z organizacją czasu to IMHO nic więcej jak problem z ustaleniem priorytetów w życiu.
Co z tego ,że ktoś pójdzie na szkolenie jeśli sam w ogóle swojej pracy nie wykonał nad powyższym tematem.

Kiedy nagle zaczyna się palić mieszkanie w którym jesteśmy ...to nagle nikt nie ma prblemów by te priorytety znaleźć

[majkawazka]

U mnie jest trochę inaczej. Im mam więcej obowiązków i zajęć to mam wrażenie, że mój dzień się rozciąga. Ja sobie poprostu w kalendarzu rozpisuję co po kolei mam wykonać i obliczam sobie ile dane zajęcie zajmie mi czasu. Grunt to dobra organizacja.