Kara Śmierci - debata ogólnopolska

[Grzech]

Chiny to skrajnie brutalna dyktatura pod szyldem komunizmu, więc nie ma się co nad nimi w ogóle zastanawiać. Jedyna różnica między tradycyjną dyktaturą, a chińską polega na skali i perfekcji metod.

[Jurgi]

Zwolennikom KŚ polecam fragment Kociej Kołyski Vonneguta, ze szczególnym uwzględnieniem pointy.

[pyrion]

Powinno się także zabronić leczenia, ponieważ czasami zdarza się, że lekarz popełnia błąd prowadzący do śmierci pacjenta.

Wiecie co to są niepodważalne dowody?

[Grzech]

Wiecie co to są niepodważalne dowody?

Tak - to są takie co do których dużo osób zgadza się, że są niepodważalne. Na ich podstawie skazano na śmierć mnóstwo ludzi, a po np 20 latach okazało się, że jednak niepotrzebnie, bo czegoś tam zapomniano sprawdzić, a czegoś tam nie sprawdzono bo właśnie były takie "niepodważalne" dowody...

[dankot]

Zdarza się często i wyznaczenie kary śmierci z powodu popełnienia błędów w śledztwie, co też jest czasem powodem uniewinnień. Ot tak ktoś niedokładnie zbadał ślady lub pomylił próbki np. krwi.

[Jurgi]

Nazywana przez media "aniołem śmierci" holenderska pielęgniarka, skazana przez laty na dożywocie za zabicie 7 pacjentów jest niewinna - uznał sąd apelacyjny w Arnhem.
48-letnia obecnie Lucia de Berk nigdy nie przyznała się do winy, mimo to 7 lat temu skazano ją na dożywocie, a w 2006 roku wyrok w mocy utrzymał holenderski Sąd Najwyższy.

Przed dwoma laty ten sam sąd zakwestionował część materiału dowodowego i zadecydował o ponownym rozpatrzeniu sprawy.
[…]
W marcu tego roku prokuratura wystąpiła z wnioskiem o uniewinnienie pielęgniarki. W środowym orzeczeniu sąd apelacyjny w Arnhem uznał, że de Berk nie jest odpowiedzialna za śmierć pacjentów.

Prokurator generalny Harm Brouwer przeprosił niewinnie skazaną.
»»»»»

Gdyby obowiązywała kara śmierci, zapewne nie doczekałaby uniewinnienia…

[Kasalenna]

z jednej strony jak kogoś spotyka nieszczęście ze strony drugiego człowieka, to wręcz pragnie się jego śmierci, ale kto dam nam władze odbierania życia?
nie mówię tak i nie mówię nie, zbyt trudny temat dla mnie :neutral:

[dankot]

z jednej strony jak kogoś spotyka nieszczęście ze strony drugiego człowieka, to wręcz pragnie się jego śmierci, ale kto dam nam władze odbierania życia?
nie mówię tak i nie mówię nie, zbyt trudny temat dla mnie :neutral:

Nad tym zagadnieniem były, są i będą toczyły się debaty. Z jednej strony degenerat nie nadaje się do życia w społeczeństwie i przydałoby się coś z nim z robić nim on coś zrobi z innymi. Z drugiej staje nasza moralność.

Dożywocie nie jest dobrym rozwiązaniem ze względu na dożywotnie inwestowanie w degenerata w postaci na przykład żywności. A może powrócimy do ery kamieniołomów ? Wtedy byłby z nich pożytek, ewentualnie sami by się wyeliminowali

[Gleaken]

Tzw. prace społeczne byłyby wyjściem idealnym. Jednak podstawowy problem to zorganizowanie tego przedsięwzięcia i odpowiednie nim pokierowanie. Mam pewne wątpliwości, czy nasz rząd mógłby temu podołać...

[caduceus]

Wiecie co najbardziej działałoby w praktyce?

Wymiar kary zapożyczony z ChRLD - kara śmierci w ZAWIESZENIU na kilka lat!

Wierzcie mi, delikwent kilka razy by sie zastanowił zanim przyszło by mu coś głupiego do głowy w okresie próbnym. Doskonałe narzędzie resocjalizacyjne.