Karty kredytowe znikną? Dlaczego?

[dankot]

W pierwszym kwartale 2010 r. niektóre instytucje zamknęły nawet po kilkadziesiąt tysięcy kart -donosi w swoim artykule serwis Bankier.pl.

Przedkłada się to także na poziom zadłużenia z tego tytułu. Jak podaje Narodowy Bank Polski, na koniec kwietnia zadłużenie w kartach wynosiło 14 720 mln zł, czyli aż o 122 mln zł mniej niż na koniec 2009 r.

Teraz cała uwaga instytucji finansowych skupiła się na kontach osobistych. Zdobycie klienta, który założy ROR i będzie nań przelewał pensję, pozwoli bankowi na bieżąco monitorować jego kondycję finansową. To będzie punktem wyjścia do zaproponowania mu w przyszłości kolejnych produktów, w tym kart kredytowych.

[koneton]

Dziwne, ostatnio przynajmniej 2 różne instytucje próbowały wcisnąć mi swoje karty kredytowe.

[Kasalenna]

właśnie, tylko wejdziesz do banku już karty proponują

[dankot]

właśnie, tylko wejdziesz do banku już karty proponują

Karty są proponowane z bardzo prostego powodu. Z psychologicznego punktu widzenia łatwiej jest wydawać pieniądze w postaci plastiku niż papierków trzymanych w dłoni..

[Raquel]

Ale to nie tylko plastikowe pieniadze, ale i realny kredyt z oprocentowaniem.który trzeba spałacić.

[umrao]

no fakt, łatwiej, nie ma ograniczenia i można się łatwo zapomnieć

[dankot]

Ale to nie tylko plastikowe pieniadze, ale i realny kredyt z oprocentowaniem.który trzeba spałacić.

Tak, zgadza się, to jest właśnie druga strona medalu. Plastikowe pieniądze zawarte w karcie kredytowej bank musi po prostu lepiej kontrolować.

Główny cel karty kredytowej to zadłużenie ukryte pod maską wygody użytkowania. Bank musi to zadłużenie kontrolować, by korzystający z karty był ją w stanie spłacić. Ot, co

[Raquel]

Ja za kartę kredytową dziękuję.

[Kala]

Widzę po sobie jak reaguję kiedy płacę pieniędzmi, a kiedy płacę kartą. Faktycznie mam większe poczucie kontroli przy płatności nominałem.
Tak samo dzieje się w przypadku kart kredytowych. Mamy wrażenie nieograniczonych możliwości, za które odpowiedzialność jest odwleczona w czasie. Znam osoby, które już będąc studentami z powodu decyzji o korzystaniu z kart kredytowych zadłużyły się na grube tysiące i teraz mają gruby problem...

[kiwi1]

Karta płatnicza a karta kredytowa to jednak dwie różne rzeczy. niemniej jednak obie formy dają pewną nutkę niepewności człowiekowi