Nierzetelny kontrahent -sprzedaż wierzytelności

[adamq13]

Firma wykonywała prace dla dużego inwestora GEOINWEST Komorniki sp.z o.o., który nie ciągle przekładał terminy płatności.W efekcie uzbierało się około 300.000zł . Obecnie sprzedajemy to zadłużenie na giełdzie długów. Czy sądzicie, że to dobry pomysł ?

[liftix]

jak najbardziej słuszna decyzja, taka firma już się w odpowiedni sposób zajmie tym długiem

[big_OS]

Decyzja słuszna, ale musi być przemyślana. Rozumiem, że już nigdy z tamtym kontrahentem pracować nie będziecie z wiadomych powodów? Jeśli tak to miejcie świadomość palonego gruntu przez sprzedaż długu. Ale oczywiście popieram. Absolutne NIE dla nieterminowego regulowania faktur.

[Justyna Kowalczyk]

Sprzedaż długu to ostateczność. Wiadomo także, że nie ściągnie się całej kwoty wierzytelności

[Ela]

co może więc dać dobrego ta giełda długów?

[PiotrasP]

to jest wlasnie jeden ze sposobow na odzyskanie dlugu. bo dluznik widzac dane swojej firmy na gieldzie moze "chetniej" oddac naleznosc

[Ela]

dla mnie to mało realne rozwiązanie - taki straszak, no i skąd niby ma ten ktoś dowiedzieć się, że jest na takiej giełdzie?

[PiotrasP]

Bywa roznie - to fakt. w stosunku do jednej firmy jest to skuteczne, w stosunku do innej - nie. Gielda dziala w zakresie wymiany informacji o długach i należnościach, ale co wazne dluznik zostaje poinformowany, że jego wierzytelność została wystawiona do publicznego wglądu. Bywa to skuteczne, poniewaz dziala to również na zwiększenie tzw presji wizerunkowej na dłużników, poprzez możliwość publikacji informacji o ich zobowiązaniach pieniężnych (w granicach dozwolonych prawem). Przez co ich gotowosc do uregulowania naleznosci wzrasta.

[Polonus2014]

wszystko fajnie, tylko czasami jak już nawet jest na takiej giełdzie wierzytelność, to to cena proponowana przez chętnego na taką wierzytelność jest niska, dlatego chciałbym by ceną była też do zaakceptowania, najpierw się narobisz a potem Cię robią wszyscy po kolei...

[PiotrasP]

Ja tam nic nie narzucam, zawsze mozna pojsc do sadu, poczekac na wyrok, sprawa trafi do komornika. komorni zakasa rekawy i ..... i wroci z niczym, bo oficjalnie firma nie bedzie miala zadnych zyskow a tym samym nie bedzie z czego sciagnac I tak beda mijaly miesiace, moze lata .... macie czas - czekajcie