Czy polskie społeczeństwo stać na jedzenie w restauracjach?

[balbinka019]

Mnie się wydaje, że stać. W restauracjach, gdzie jest smaczne jedzenie, trudno o wolny stolik w godzinach popołudniowo-wieczornych i w weekendy. Z tym, że ludzie chyba wybierają tańsze restauracje, w tych droższych nigdy nie ma problemu ze znalezieniem miejsca

[Adi]

Ja chyba jak większość od czasu do czasu pozwolę sobie na chińszczyznę czy kebaba. Ale typowe restauracje zabijają cenami. Czasem się zastanawiam z czego oni się utrzymują?... Kiedyś na urodziny mamy zabrałem ją do restauracji na kolację, jedno danie kosztowało 60zł Po wyjściu i ja i mama stwierdziliśmy,że za takie pieniądze,to przynajmniej człowiek powinien wyjść najedzony. A my w domu zrobiliśmy jeszcze pizze własnej roboty

[wielkibrat]

Stać, ale pytanie co im bardziej odpowiada. Ja wolę iść u nas we Wrocku do Party Pizza niż do drogiej knajpy, bo dobrze zjem za kilka razy mniejszą kasę. Po co przepłacać? Szczególnie, że dobrze można zjeść za znacznie mniej kasy?

[zakopiec]

Osobiście wole jedzenie w domku, bo smaczniejsze. Czasami gdzieś wyjdę, coś zjem na mieście. W pracy praktykujemy zamawianie obiadów na dowóz, ale to tez nie to co domowe.

[plexi]

Zdecydowanie ludzie się odzwyczaili chodzenia do restauracji a same restauracje również nie zachęcają swoimi cenami..

[Alunia1200]

Wiesz, to zależy w jakich knajpach. My wychodzimy tak 3x w tyg, bo każde z nas pracuje i zwyczajnie nie mamy czasu - a tak to często spotykamy się wieczorem na kolacji, po pracy, a później jedziemy do domu.

[Miro]

Duże miasto, dobre zarobki, mało czasu to oczywiste. Nie ma czasu na stanie przy garach.

[zakopiec]

Dokładnie, jak wiadomo, że domowe gotowanie to kupa czasu zmarnowana.

[Miro]

Oczywiści to się wzięło z kultury śląskiej gdzie górnik zarabiał na całą rodzinę a kobieta w domu dzieci i gary. Z resztą tak tez było w PRL w innych zawodach. Mężczyzna miał zarobić na utrzymanie i wszystko, a restauracji to jadał w dzień wypłaty, 2 lornetki i meduzę ;-)

[anitka]

Na pewno barierą są niskie stawki i często byle jakie zarobki. Głupio iść do restauracji czy kupić kawę za 10 zł jak się ma ochotę np. w lipcu wyjechać gdzieś na weekend. Wtedy - tak, ale to są właśnie polskie wakacje dla sporej części społeczeństwa :/