Czy polskie społeczeństwo stać na jedzenie w restauracjach?

[Miro]

Podkreślam, że bieda i warunki powojwnnej Polski nie dały nam szans rozwinąć kultury jadania powszechnego w restauracjach.

[Gio85]

Zależy, co rozumiemy pod pojęciem restauracji. Ja często nie mam gdzie usiąść, tak są zapełnione lokale.

[Morski]

stać, zależy co i gdzie się je.
W Sphinx obiad kosztuje 25 zł, a dwa obiady obok 20 zł z tym że tam płaci się za 100 gram tego co się nakłada.
Oczywiście nawet przy takich cenach do restauracji nie chodzi się codziennie.

[Miro]

Obiad 25x 2 osoby w rodzinie, 20 dni pracy to daje 1000 zł na same obiady.Kiedy dobrze zarabiam, dużo czasu na przygotowanie posiłku nie mam, wtedy oczywiście codziennie inna restauracja.

[Błękitna]

My korzystamy dość często, ale nie nazwałabym wszystkich knajp, w których jemy, restauracjami.

[Miro]

Zgadza się, ale jak polikwidowali bary mleczne to wszyscy mają restauracje, albo knajpy )

[makonar]

Ja mam swoją ulubioną knajpkę i chodzę do niej raz w miesiącu...Kiedyś bywało sie co tydzień...

[tomektr]

Mnie się wydaje, że coraz więcej osób chodzi do restauracji. Jest to widoczne szczególnie w większych miastach.

Chyba tylko w większych. W tak zwanej Polsce gminnej, wizyty w restauracjach to rzadkość. Z resztą - restauracje to rzadkość. Wyjątkiem są miejscowości turystyczne/przelotowe itp., ale to już inny temat.

[K@miLL]

można znalezc tanie knajpki na każdą kieszeń, jest teraz wiele fajnych ofert. Czasami i za 10 złotych można coś zjesc i wypic

[Miro]

Za 10 to ciężko, Kebab na stojaka, najwyżej. Powstają co prawda lokale, na wzór PRL-owskich gdzie wszystko za 5 zł kielonek i 5 meduza ale porcje malutkie.